Na gruzowiskach m.in. w miejscowości Besni ratownicy górniczy PGG współpracowali z polskimi strażakami i ratownikami medycznymi. Prowadzili tam działania poszukiwawczo-ratownicze w rejonach wskazywanych przez głównego koordynatora, oddelegowanego z PSP do komórki organizacyjnej ONZ. Pracowaliśmy w trybie ciągłym, rotacyjnie, po dwa zespoły. Po odnalezieniu i wydobyciu ciał przekazywali je lokalnym służbom.

Im więcej czasu od katastrofy, tym mniejsze szanse na odnalezienie żywych ofiar. Do przeczesania jest jednak obszar o powierzchni 120 tys. m kw. Trzęsienie ziemi mogło dotknąć nawet 23 mln osób zamieszkujących pogranicze turecko-syryjskie. Gdy otrzymywali informację od lokalnego społeczeństwa o możliwym przebywaniu pod gruzami osoby żywej, niezwłoczne przystępowali do działania przy użyciu specjalistycznego sprzętu do tworzenia tunelu i penetracji gruzowiska. Po wejściu w głąb do działań wprowadzany był pies ratowniczy. Wspólnie z zespołami PSP pracowali też ze specjalistyczną kamerą i geofonem. Niestety bez rezultatu.

Dzisiaj na zaproszenie Prezydenta Miasta Dariusza Wójtowicza ratownicy górniczy odwiedzili salę konferencyjną Urzędu Miasta, gdzie Prezydent osobiście podziękował im za trud włożony w akcje ratownicze.  Na spotkaniu zjawili się również dziennikarze, którzy mieli okazję porozmawiać z ratownikami na temat wyjazdu.

Zdjęcia: Daniel Bernacki
Źródło: itvm.pl