Potwierdziły się obawy mieszkańców - na terenie MPWiK składowana jest skażona ziemia!

04 stycznia 2016

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Urząd Miasta Mysłowice otrzymał od Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wyniki badań gruntu z terenu budowy centrum handlowego, które potwierdzają znaczne przekroczenia dopuszczalnych wartości metali ciężkich i innych niebezpiecznych związków chemicznych. Tym samym potwierdziły się zarzuty protestujących mieszkańców dzielnicy Bończyk.

Skażona ziemia w tak wielkich ilościach to duży problem dla Miasta i miejskiej spółki MPWiK, na której terenie składowany jest niebezpieczny dla okolicznych mieszkańców odpad.

W celu określenia kierunków najbliższych działań, mysłowicki MPWiK podobno nawiązał współpracę z Instytutem Ekologii Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach. Instytut jest placówką naukowo - badawczą nadzorowaną przez ministra środowiska. Jakie to działania i ile one będą kosztowały mieszkańców Mysłowic, nikt nie poinformował w formie oficjalnej miejskich radnych, którzy domagali się pełnej informacji podczas posiedzenia komisji gospodarki miejskiej.

Zastanawiająca współpraca z biznesmenem!
Przypominamy, że w grudniu odbyło się posiedzenie dwóch połączonych komisji, gospodarki i finansów, na które przybyła grupa mieszkańców, aby poinformować o tym, że skażona ziemia wywożona jest na gminny teren, a przy okazji mieszana jest z nieskażoną, aby zminimalizować zagrożenie. Wtedy to prezydent Edward Lasok  stwierdził, że osoba, która rozpętała medialne piekło ze składowaniem skażonej ziemi, to mało wiarygodny biznesmen, którego zna i który już wcześniej przysporzył Miastu kłopoty. Po kilku dniach niestety okazało się, że to ów biznesmen i mieszkańcy mają rację, a nie pan prezydent Lasok.

Biznesmen, którego prezydent Lasok uważa za postać niewiarygodną i jak stwierdził, bez stałego adresu zameldowania, często widywany był w Urzędzie Miasta w jednym z gabinetów bardzo wpływowego samorządowca - bliskiego współpracownika prezydenta! - mówi jeden z radnych miejskich, który pamięta awanturę, która dotyczyła miejskiego kąpieliska Słupna Park, gdzie doszło do dewastacji gminnego majątku, a następnie "wyciszenia" sprawy!

To ten sam człowiek, który brał udział w składowaniu odpadów niebezpiecznych dla środowiska przy ulicy Laryskiej. Tam od około dwóch lat prowadzone jest postępowanie prokuratorskie, bez namacalnych efektów. Ten człowiek dzierżawił również kąpielisko Słupna Park, które zostało zdewastowane i do dzisiaj prezydent Lasok oraz jego współpracownicy, nie złożyli zawiadomienia o popełnieniu poważnego przestępstwa, gdzie zniszczone zostało mienie publiczne! Patrząc na sprawę z boku, widać dziwne powiązania i zależności, które przyniosły Miastu opłakane skutki m.in. przy Laryskiej i Stadionowej!  - zastanawiające jest również to, że jeszcze nie tak dawno aktywni społecznie radni miejscy i dzielnicowi z okolic skażonego terenu milczą i nie dostrzegają problemu - mówi jedna z zawiadamiających o problemie skażonej ziemi i szemranego biznesmena.

Inwestycja Quick Park Mysłowice nie jest zagrożona!
Z całej skandalicznej otoczki wywozu i składowania skażonej ziemi na terenie MPWiK przekazana została nam jedna pozytywna informacja. Otóż mimo kolejnego "interesu życia" prezesa MPWiK jak i samego włodarza miasta, prowadzona inwestycja "Quick Park Mysłowice" nie jest zagrożona i nie zostały wstrzymane prace ziemne. Mieszkańcy Mysłowic pewnie już we wrześniu będą mieli swojego Mc Donalds'a i okazałą Galerię.

O kosztach finansowych związanych z utylizacją potężnej ilości skazonej ziemi, pewnie nie prędko się dowiemy. Czy znowu za wszystko zapłacą mieszkańcy?!

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice