Rada pogrzebała projekt Parku Zamkowego?! - Wstyd!

16 grudnia 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Nie jest tajemnicą, że przewodniczący Rady Miasta rozpoczął osobistą wojnę z Prezydentem Mysłowic. Widać to na każdym kroku. To zapewne efekt zmiany dyrektora MZGK, na takiego, który nie jest ze wskazania obecnego szefa radnych.

Prezydent Dariusz Wójtowicz od pierwszego dnia urzędowania dobiera kadrę kierowniczą z fachowców i jednocześnie pozbywa się wieloletnich „układów”, tak rodzinnych jak i politycznych. Przy okazji nie pozwala na narzucanie sobie ludzi powiązanych z lokalnym partyjniactwem. Prezydent zablokował również wydawanie miejskich pieniędzy na służbowe samochody i inne "powyborcze" frukty.

Iwona Chajto

Jaki jest efekt prezydenckich porządków? - Pierwszy raz od wielu lat, Miasto na koniec roku nie musi zaciągać kredytów, żeby mieć kasę na wynagrodzenia dla pracowników oświaty oraz urzędników. MPWiK nie przynosi już wielomilionowych strat finansowych, tylko zysk na podstawowej działalności. Po ukróceniu niekorzystnych umów, w MZGK jakimś cudem „znalazły” się pieniądze na remonty dachów czy klatek schodowych zdewastowanych budynków komunalnych. Ale taki stan rzeczy nie podoba się politycznym graczom w Mysłowicach, którzy latami „żyli” z Miasta.

W kuluarach mówi się głośno, że Prezydenta Wójtowicza należy docisnąć do ściany, trzeba mu zabrać kasę na planowane inwestycje, wtedy zmięknie i „podzieli” się władzą. Nadmienię, że jest tylo szóstka radnych, którzy nie poddają się politycznym naciskom i walczą o Miasto - Agnieszka Harmata, Andrzej Dombek, Piotr Styczeń, Adrian Panasiuk, Mariusz Wielkopolan i Artur Bula. Ta grupa samorządowców widząc, że zmiana harmonogramu spłat latami zaciąganych długów pozwoli podnieść Mysłowice z finansowych kłopotów, wsparła prezydencką propozycję. I za to należy im się wielki szacunek. Dla nich stare "układy" są obrzydliwą formą działania. Oni też chcą rozliczenia wszelkich form niegospodarności.

Po niemal roku negocjacji z bankami, Dariusz Wójtowicz dał na posiedzenie radnych propozycję zmiany harmonogramu spłaty ogromnych kredytów MPWiK. To działanie miało uwolnić kilkadziesiąt milionów złotych z budżetowych poręczeń. Zaplanował wydać te pieniądze jako wkład własny na przebudowę kilku dróg i modernizację miejskich szkół i przedszkoli. Szykował się również do budowy nowej placówki oświatowej w dzielnicy Larysz.

Politycznie umocowani radni widząc, że Prezydentowi Wójtowiczowi dobrze idzie, wymyślili chytry plan. Zablokowali zmianę harmonogramu, z którego jasno wynika, że tylko w latach 2022-2023 trzeba bankom oddać… ponad 55 000 000 złotych! Takie spłaty to wcześniejsze decyzje Prezydenta Lasoka i powiązanych z nim ludźmi. Teraz trzeba odkręcać nieodpowiedzialne gospodarczo decyzje.

Tak ogromne raty zablokują budżet inwestycyjny w roku wyborczym. Z jednej strony decyzja radnych pod przewodnictwem Tomasza Papaja skutecznie zablokowała prezydenckie plany na rozwój miasta, z drugiej pogrzebała Mysłowice gospodarczo na wiele lat. Ale kto by się mieszkańcami przejmował…

Każda samorządowa wojna przynosi opłakane skutki. Nie inaczej jest teraz. Prezydent złożył propozycję, która pomogłaby wyciągnąć Mysłowice z cywilizacyjnych zapóźnień. Po decyzji radnych, MPWiK nadal nie będzie mógł sięgnąć po środki zewnętrzne przy realizacji własnych inwestycji, a Miasto jest zmuszone do rezygnacji z planów inwestycyjnych takich jak Przebudowa Parku Zamkowego, bo miejskie pieniądze na spłatę balonowych rat MPWiK są poręczone majątkiem gminy. A, że roczne raty sięgają 28 000 000 złotych nie trudno zrozumieć co się stanie.

Smutne w tej całej historii jest to, że obecny radny miejski Edward Lasok, który ze swoją świtą, będąc Prezydentem doprowadził Mysłowice i MPWiK do obecnego stanu, namawia innych radnych do obalenia Prezydenta Wójtowicza. Przypomnieć należy, że latami doradzał mu za miejskie pieniądze przewodniczący Tomasz Papaj - nie trudno więc zauważyć, że stary „układ” nadal działa!

Iwona Chajto

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice