Prymas z Mysłowic

20 lutego 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

On kochał Śląsk. Wyniósł z niego, to co najpiękniejsze - mówi autor dokumentu o księdzu kardynale Hlondzie

On kochał Śląsk. Wyniósł z niego, to co najpiękniejsze - mówi autor dokumentu o księdzu kardynale Hlondzie Premierowy pokaz dokumentu "Prymas z Mysłowic" odbędzie się w przyszły czwartek. Seans będzie zamknięty. Dopiero w marcu będą go mogli obejrzeć mysłowiczanie. Film powstał z okazji 140. rocznicy ustanowienia mysłowickiego dekanatu. Przedstawienia sylwetki ks. kard. Augusta Hlonda, jednego z najsłynniejszych mysłowiczan, podjął się ceniony dokumentalista, Paweł Woldan.Reżyser ma już w swoim dorobku wielokrotnie zresztą nagradzany film o Hlondzie. Nakręcił go pięć lat temu. - To była biografia od urodzenia do ostatnich chwil - tłumaczy Paweł Woldan. - Pokazuje związki ze śląską ziemią, sylwetkę Hlonda od urodzenia aż do chwili gdy został prymasem Polski - dodaje. Film trwa ok. 45 minut. Wykorzystano w nim wiele mało znanych dokumentów i fotografii z archiwum katowickiej kurii. O Hlondzie i jego dokonaniach opowiadają m. in. historycy Kościoła. - Niestety nie zachowało się wiele materiałów filmowych z tego okresu - przyznaje reżyser. Jak mówi Paweł Woldan, mysłowiczanie powinni być dumni, że tuż obok nich urodził się i wychował człowiek tak wielkiego formatu. - On po prostu kochał Śląsk. Jednocześnie zachował z niego, to co najpiękniejsze, wyniósł otwartość na innych, wielokulturowość - tłumaczy dokumentalista. - Mawiał, że jest duszpasterzem wszystkich. Pisząc o Śląsku, głosząc kazania, dostrzegał jego wady, biedę, ganił choćby za pijaństwo. Jednocześnie był surowy, taki jak powinien być, ale również autentyczny i szczery - dodaje. Ks. kard. August Hlond urodził się w 1881 roku w Brzęczkowicach. W 1926 roku krótko kierował nowo powstałą diecezją katowicką. Piastował również godności arcybiskupa gnieźnieńsko-poznańskiego oraz prymasa Polski. Zmarł w 1948 roku. Spoczywa w Warszawie. Na nagrobku jego rodziców pochowanych na cmentarzu przy ul. Mikołowskiej wyryto epitafium: "Małżonkowie religijni i cnotliwi. Wychowali swe dzieci dla Boga i Polski. Zgromadzeniu Salezjańskiemu dali czterech synów. Śląskowi pierwszego biskupa, Polsce prymasa, Kościołowi kardynała. Niech odpoczywają w pokoju."   Źródło: Krzysztof P. Bąk - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice