Niebezpieczny chodnik na Mikołowskiej

11 stycznia 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Kierowcy pakujący swoje pojazdy naprzeciwko budynku "Bauvereinu" notorycznie łamią prawo. Zamiast ustawiać swoje samochody na wytyczonym przez Urząd parkingu i w wyznaczonych do tego zatokach, jeżdżą swoimi samochodami na szerokości całego chodnika. Niestety nikt na to nie reaguje, a przechodnie muszą uciekać przed "szalonymi" kierowcami.

Kilka tygodni temu jeden z mieszkańców zgłosił mi problem związany z parkowaniem samochodów w okolicach niedawno wyremontowanego budynku "Bauvereinu". Wcześniej prosił także o interwencję odpowiednie służby miejskie, niestety bez skutku.Otóż kierowcy pakujący swoje pojazdy naprzeciwko wspomnianego budynku notorycznie łamią prawo. Zamiast ustawiać swoje samochody na wytyczonym przez Urząd parkingu i w wyznaczonych do tego zatokach, jeżdżą swoimi samochodami na szerokości całego chodnika. Chodzi tu o około 150 metrów pomiędzy dwoma bramami cmentarnymi. W miejscu, o którym mowa, znajduje się przystanek autobusowy i kiosk "Ruchu". Stoi tam też kilka ławek, na których strach usiąść aby nie zostać najechanym przez przejeżdżające tamtędy co jakiś czas pojazdy. Mieszkańcy zgłaszali te problemy, ale niestety bez skutku. Obawiam się, że gdy nie będzie należytej reakcji Straży Miejskiej czy Policji, w niedługim czasie można spodziewać się potrącenia któregoś z przechodniów.Sprawa została zgłoszona także przeze mnie w odpowiednim Wydziale Urzędu Miasta. Jeżeli nie będzie reakcji na tak skandaliczne zachowania bezmyślnych kierowców, którzy wykonują swoje manewry nawet na przejściu dla pieszych, redakcja Portalu przekaże do wiadomości publicznej nazwiska osób nie chcących pojdąć stosownej interwencji, a zarazem odpowiedzialnych za ten stan rzeczy. Dariusz Wójtowicz

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice