Monitoring miejski w potrzasku!

08 lipca 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Sprawa monitoringu miejskiego była już w lokalnych mediach przerabiana niejednokrotnie. W 2016 roku lokalne władze informowały, że monitoring w mieście powstanie i będzie to fantastyczne rozwiązanie, m.in. na wszelkie problemy związane z poprawą bezpieczeństwa czy dewastacją mienia. I pewnie tak by się stało, gdyby nie fakt, iż podpisana w 2017 roku umowa zabezpieczyła interesy wszystkich, tylko nie gminy Mysłowice. Obecnie grozi nam demontowanie sprzętu, a co za tym idzie, ogromne straty finansowe. 

Podpisana przez Gminę umowa z firmą QUMAK założyła model usługowy, co oznacza, że miasto miesiąc w miesiąc płaci tzw. raty, w których wliczona jest część opłaty za sprzęt - którego spłata z każdym miesiącem powinna przynosić korzyści - oraz serwis i konserwacja. Nikt jednak nie przewidział w umowie podziału procentowego danej raty tzn. jaka wysokość wpłaty spłaca sprzęt, a jaka część to świadczenie usługi. Nikt też nie widział faktur zakupowych, aby spróbować policzyć koszty. Zgodnie z zapisami umowy, cała infrastruktura miała przejść na własność Gminy po jej zakończeniu w 2024 roku.

Jak już wspominaliśmy, od listopada 2018 roku, gdy cała dokumentacja dotycząca usługi monitoringu miejskiego została ponownie zbadana na zlecenie nowego Prezydenta Miasta Dariusza Wójtowicza, posypały się zawiadomienia do prokuratury. Nawet okiem laika można było dostrzec, iż już etap wyboru osoby wybranej do stworzenia SIWZ nie był przypadkowy, gdyż ta sama osoba niedługo po podpisaniu umowy pomiędzy Gminą, a głównym wykonawcą, stała się członkiem zarządu firmy podwykonawczej o czym miasto do 2018 roku nie wiedziało.

"Przypadkiem" dowiedziano się, że wspomniana infrastruktura nie jest własnością Firmy QUMAK, a firmy podwykonawczej, która dzień po podpisaniu umowy głównej,  podpisała z wykonawcą tożsamą umowę zawierającą te same zapisy. Co to oznacza w praktyce?

Oznacza to, że dzień po hucznym podpisaniu umowy przez Mysłowice, QUMAK scedował całe jej wykonanie na kogoś innego. Z zakupem infrastruktury włącznie!

Prawdziwe schody zaczęły się dopiero, gdy QUMAK ogłosił upadłość. Niektóre kamery przestawały działać, przez co naliczane powinny być kary umowne. Tutaj nastąpił kolejny problem, ponieważ nie można było  potrącić pieniędzy, bo nikt już nie wystawiał faktur.

Syndyk natomiast końcem czerwca poinformował Gminę, iż zgodnie z postanowieniem sądu, od umowy odstępuje. Złożone przez Gminę w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nie spowodowało zabezpieczenia majątku, co na chwilę obecną oznacza, iż podwykonawca rości sobie prawa do pełnego demontażu całej infrastruktury. A na to Gmina?

Gmina wraz z prawnikami od pół roku stara się zabezpieczyć jakkolwiek rzeczony majątek, jak na razie bez efektów. Niestety zawarte umowy i działania podjęte w 2016 roku przez poprzednie władze miasta, skutecznie związały ręce tym, którzy starają się obecnie bronić interesu miasta i jego mieszkańców.

Co wyniknie z kolejnej wstydliwej afery w naszym mieście, okaże się na dniach. Pracownicy Wydział Bezpieczeństwa Publicznego i Zarządzania Kryzysowego oraz Wydziału Zamówień Publicznych starają się, aby zabezpieczyć interesy mieszkańców tak, aby straty finansowe były jak najmniej dotkliwe. Ze wstępnych informacji wynika, że z miejskiego budżetu wypłynęło już około 1 miliona złotych m.in. na raty za sprzęt! Dotego dochodzą koszty 5 pracowników urzędu do obsługi monitoringu, na kwotę ponad 200 tysięcy złotych. Jak widać, mieszkańcy kolejny raz zmuszeni są pokryć finansowe straty, których "inicjatorami" są ich przedstawiciele w samorządzie. Pod umowami podpisani są dwaj znaczący samorządowcy, którzy jeszcze nie dawno pełnili funkcje prezydenta i zastępcy prezydenta Mysłowic.

W przyszłym tygodniu obecny prezydent ma przedstawić pierwszą część raportu otwarcia, czyli określić skalę zadłużenia i problemów z jakimi zmuszony jest się zmagać od dnia objęcia urzędu w Mysłowicach.

Liczymy, że nowo wybrani radni miejscy także rozpoczną kontrolę wydatków poprzedniej władzy, która sprowadziła Mysłowice niemal na dno finansowe i gospodarcze. W innym przypadku, winni będą nam się śmiali w twarz i cieszyli, że znowu im się upiekło...

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice