Mysłowice nie wydają już setek tysięcy na zbędną reklamę!
29 stycznia 2020
-
Redakcja
- Kategoria:
- Wydarzenia
Prezydent Wójtowicz zapowiedział zaciskanie pasa i słowa dotrzymał. Jego poprzednik Edward Lasok wydawał ponad 650 tysięcy złotych rocznie na firmy pijarowe, dziennikarzy i fotografów. Dziś kancelaria prezydenta Wójtowicza ścięła niektóre wydatki do zera! Dowiedz się, na co poszły te oszczędności!
Rok 2015 - 616 tys. zł. Rok 2016 - 654 tys. zł. Rok 2018 - 450 tys zł. Tyle w latach poprzednich wydawało miasto na usługi marketingowe. Jeden dziennikarz za swoje usługi dostawał rocznie ponad 130 tys. zł. Umowa z Agencją PR wynosiła 120 tys zł. Tygodnik Co Tydzień kasował 41 tys. zł. Za marketing internetowy płacono rocznie blisko 150 tys zł.
- Te kwoty robią wrażenie - mówi Michał Woźniczko, dyrektor kancelarii prezydenta Dariusza Wójtowicza. - Urząd Miasta posiada świetnych fachowców, którzy potrafią wykonywać te usługi w ramach swoich obowiązków służbowych. Wynajmowanie zewnętrznych agencji PR, dziennikarzy czy grafików to marnotrawienie pieniędzy - dodaje Woźniczko.
Dlatego już w pierwszym roku urzędowania kancelaria prezydenta nie podpisała umów na usługi dziennikarskie, usługi monitoringu mediów, e-marketingu. Zrezygnowano z agencji public relations, zewnętrznego fotografa i stronniczego Co Tydzień.
Promocja miasta, która jest jednym z zadań gminy, w okrojonym kształcie odbywa się tam, gdzie ma to realny sens. Ogłoszenia pojawiają się w Dzienniku Zachodnim, Gazecie Wyborczej, Radiu Katowice, miesięczniku Nasze Mysłowice i Radiu Katowice. Miasto posiada grafika, więc na zewnątrz zleca tylko wydruki ulotek, plakatów. Miasto posiada własne bilbordy, więc nie ma potrzeby opłacać drogich telebimów.
Kwota ponad 650 tys zł zmalała do 196 tys. zł. Co zrobiono z takimi oszczędnościami? Zdaniem władz miasta to mieszkańcy są najlepszymi ambasadorami Mysłowic. Kancelaria wspiera kluby sportowe, stowarzyszenia i fundacje. Organizuje wyjazdy dla dzieci, młodzieży, seniorów i osób niepełnosprawnych. Wspiera wydarzenia, w których udział biorą całe rodziny.
