Lekarstwo na finansową zapaść

27 listopada 2020

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Jeszcze nigdy nie było tak źle – mówią włodarze polskich miast o sytuacji budżetowej na koniec 2020 roku. Jedni zaciągają olbrzymie zobowiązania finansowe, inni wycinają w pień miejskie inwestycje i ograniczają wydatki bieżące. Mysłowice starają się znaleźć złoty środek.

Czwartkowa sesja Rady Miasta została przerwana. Radni do poniedziałku chcą zastanowić się nad udzieleniem zgody na emisję obligacji w wysokoście 30 milionów złotych. Chcą również usłyszeć od prezydenta czy ten krok uchroni miasto od bankructwa i jakie środki zamierza jeszcze podjąć, by ratować budżet Mysłowic. - Rozumiem postawę radnych – mówi Dariusz Wójtowicz. - Nigdy nie byłem zwolennikiem zaciągania zobowiązań, ale sytuacja z którą musimy się mierzyć nie miała miejsca w historii – dodaje prezydent.

Jest bardzo źle. Niższe wpływy do budżetu miast z podatków PIT i CIT. Dochody własne gmin lecą na łeb i szyję. Znaczące problemy są z wpływami z podatków od nieruchomości, czynności cywilno prawnych czy od środków transportowych. Sytuacja epidemiologiczna przekłada się na opóźnienia w przygotowaniu zadań inwestycyjnych, co z kolei opóźnia przekazywanie dotacji z Unii Europejskiej. Wzrastają wydatki na ochronę zdrowia i wsparcie dla szpitali.

Hanna Zdanowska w liście do mieszkańców napisała wprost - Nigdy jeszcze nie było tak źle. To jest najtrudniejszy budżet w historii naszego miasta. Epidemia COVID 19 zmasakrowała budżety samorządów. Łódź rezygnuje z dziesiątek inwestycji. Władze Poznania zdecydowały się zaciągnąć kredyt w wysokości 500 milionów złotych!

W naszym mieście brakuje około 10 milionów złotych z podatków. W związku z opóźnieniami do kasy miasta nie wpłynie 7 milionów złotych z UE. Brakuje ponad 6 milionów złotych na edukację. Szpital potrzebuje ponad 3 miliony złotych. Bez zastrzyku finansowego miasto nie pokona finansowej zapaści. - Wierzę, że wspólnie z radnymi wyprowadzimy miasto z kryzysu. Już dziś dziękuję za merytoryczną dyskusję – mówi prezydent Wójtowicz. Co ważne, władze myślą już o roku następnym. - Tniemy wydatki bieżące nawet o 20 procent w roku 2021. Rozważamy likwidację filii bibliotek i dzielnicowych ośrodków kultury, łączenie klas w szkołach i zamykanie hal sportowych – tłumaczy prezydent. Lekarstwem na ekonomiczną pandemię w Mysłowicach ma być wsparcie finansowe z obligacji połączone z cięciami w wydatkach bieżących.

Z drugiej strony władze nie chcą rezygnować z kluczowych inwestycji. - Przed nami remont ulicy Bytomskiej, modernizacja Parku Zamkowego i dalsze remonty dróg, m.in. Długiej i Plebiscytowej. Zrobię wszystko, aby obronić strategiczne inwestycje – dodaje Wójtowicz, który w czwartek, w trakcie sesji Rady Miasta przebywał stolicy negocjując obniżenie zadłużenie miasta. - Nie chcę zapeszać, ale myślę, że już niedługo będę miał dobre wieści dla mieszkańców – informuje prezydent.

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice