Konsultacje w sprawie ulicy Fabrycznej!

27 września 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

W środę w Urzędzie Miasta Mysłowice odbyło się spotkanie konsultacyjne, związane z przeznaczeniem terenów inwestycyjnych przy ulicy Fabrycznej. Dwie duże działki o numerach 3448/89 i 2494/14 o łącznej wielkości 1,7 hektara są od kilku miesięcy przygotowane do sprzedaży. Pieniądze uzyskane z transakcji miały uzupelnić poważne braki w budżecie miejskim. Z uzyskanych pieniędzy planowano przeprowadzić m.in. remont zdewastowanych ulic Fabryczna i Dworcowa. W tym roku jednak do tego nie dojdzie, przez co przedsiębiorcy i mieszkańcy mogą zapomnieć o modernizacji wspomnianych dróg.

Większość radnych nie chciała zgodzić się na zbycie nieruchomości przy Fabrycznej, pomimo, że wcześniej kilkoro z nich uczestniczyło w procesie zmian w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego, który uchwalono w 2018 roku. Rzec można, że gospodarcza decyzja zamieniła się w polityczną hucpę. Szczególnie widać to w kuluarach, gdzie trwa rywalizacja, kto bardziej dołoży prezydentowi.

Pierwotna uchwała o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie Larysz - Krasowy, została podjęta w marcu 2012 roku. W 2015 roku sporządzono projekt planu miejscowego, który przedstawiono mieszkańcom. W efekcie konsultacji społecznych uchwałą rady miasta z lutego 2017 roku zmniejszono obszar objęty opracowaniem i zmieniono nazwę planu z „Larysz - Krasowy” na „Brzezinka Zachodnia”. Kosztowne i czasochłonne działania były prowadzone pod kątem zbycia nieruchomosci.

Po przeprowadzeniu całej procedury planistycznej, w tym rozpatrując uwagi mieszkańców, w kwietniu 2018 roku uchwalono plan miejscowy „Brzezinka Zachodnia” obejmujący również działki nr 3448/89 i 2494/14, przeznaczone do sprzedaży o łącznej powierzchni 1,7 hektara.

Plan „Brzezinka Zachodnia” uwzględnia w realny i rzetelny sposób oczekiwania zarówno mieszkańców, chroniąc ich otoczenie przed ewentualnym hałasem czy pyłem, jak i przedsiębiorców obecnych w tym rejonie ze swoimi usługami. Plan miejscowy daje możliwości rozwoju dla kolejnych przedsiębiorców określając wytyczne i instrukcje.

Dla przykładu strefa UP daje możliwość powstawania zabudowy usługowo-produkcyjnej ze ściśle określonymi zasadami ochrony środowiska, przyrody i krajobrazu kulturowego w tym zakazy:
1. inwestycji mogących zawsze i potencjalnie negatywnie oddziaływać na środowisko,
2. lokalizowania zakładów stwarzających zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi,
3. lokalizacji otwartych placów składowych,
4. zagospodarowania terenów na cele związane ze składowaniem odpadów,
5. odprowadzania nieoczyszczonych ścieków do gruntu.

W planie miejscowym przy ulicy Fabrycznej zabezpieczono okolicznych mieszkańców m.in. zapisami:
1. ochrona przed hałasem pochodzącym z terenów inwestycyjnych w postaci obowiązku nasadzeń zieleni izolacyjnej, montażu ekranów akustycznych oraz określenia dopuszczalnych norm hałasu na terenach mieszkaniowych,
2. miejsca składowania, magazynowania i przeładunku substancji pylących, na terenach PU muszą być zabezpieczone poprzez zadaszenie. Działki przy ulicy Fabrycznej są przygotowane do prowadzenia działalności gospodarczej, to tereny inwestycyjne.

Podczas środowego spotkania zorganizowanego w magistracie, z ust radnego Edwarda Lasoka padła propozycja, aby uchwalony plan miejscowy w 2018 roku zmienić i ponownie rozpocząć kosztowną procedurę zmian w studium, a później planach miejscowych. Propozycja padająca z ust człowieka, który rok wcześniej z pieniędzy podatników doprowadził do obecnego stanu, brzmi conajmniej sarkastycznie.

Według naszej wiedzy, Urząd zapłacił firmie zewnętrznej około 65 tysięcy złotych za dokumentację planistyczną, przy czym należy pamiętać o kosztach pracowników magistratu, którzy współpracują z projektantami. Te koszty są jeszcze bardziej dotkliwe dla budżetu.

Dzisiaj były prezydent i jednocześnie radny rady miasta Edward Lasok chce wszystko zmieniać, aby zmyć z siebie odpowiedzialność za poprzednie decyzje. A to spowoduje wydanie kolejnych dziesiątek tysięcy złotych, pochodzących z kieszeni podatników. Przypatrując się z boku na niedawne decyzje naszych włodarzy, można stwierdzić, że gospodarowanie majątkiem wszystkich mieszkańców nie wygląda okazale. Widać to niemal na każdym kroku.

Co obecnie może powstać na wspomnianym terenie?

Głównie usługi administracyjno - biurowe, konsumpcyjne i handlu detalicznego, które mogą być uzupełnione o zieleń urządzoną, zabudowę mieszkaniową, garaże, zabudowę produkcyjną, magazyny, miejsca parkingowe czy infrastrukturę techniczną.

Zawarta w planie istniejąca strefa zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej ma możliwość rozbudowy, a także powstania nowych budynków mieszkalnych, które w w.w. planie są zabezpieczone buforami zieleni oraz stosownymi nakazami wynikającymi ze zdrowych relacji współistnienia stref mieszkaniowych i usługowych. Ma to zabezpieczyć interesy wszystkich zainteresowanych.

Obecny Prezydent Dariusz Wójtowicz podjął rozmowy z mieszkańcami i przedsiębiorcami. Chce zabezpieczyć ekologiczne bezpieczeństwo mieszkańców i doprowadzić do dobrych relacji pomiędzy sąsiadami. Wcześniej kilka osób, miedzy innymi używając lokalne media, próbowało wzniecić konflikt, pomiędzy przedsiębiorcami i mieszkańcami.

Niebawem odbędą się spotkania władz miasta z przedsiębiorcami oraz mieszkańcami dzielnicy, którzy sąsiadują z terenami przemysłowymi.

Co z tego wyniknie? Dowiemy się za kilka tygodni.

O Autorze

Iwona Chajto

Mysłowiczanka z wyboru, dziennikarka społeczna zajmująca się sprawami miejskimi, ekologią i prawami zwierząt. Redaktor Naczelny Myslowice.net

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice