Informacja o zadłużeniu Mysłowic
11 grudnia 2019
Wiele kontrowersji wzbudzają informacje dotyczące zadłużenia miasta Mysłowice, jakie otrzymał „w spadku” po swoim poprzedniku Prezydent Dariusz Wójtowicz. Podczas listopadowych obrad została przedstawiona prezentacja finansowych problemów, z jakimi muszą się zmierzyć nowi włodarze.
Dzisiaj do Kancelarii Rady Miasta wpłynął dokument, z którego jasno wynika, że w najbliższych 10 - 15 latach czeka nas finansowe zaciskanie budżetowego pasa. Spłata ogromnych zobowiązań będzie bardzo dotkliwa dla mieszkańców, którzy już dzisiaj są obciążani wysoką stawką za wodę i ścieki.
MPWiK - 200 000 000 złotych!
Zobowiązanie MPWiK na 31 grudnia 2018 roku wynosiło: 153 mln. złotych, prognozowane odsetki to co najmniej 31 mln. złotych, a zobowiązania wobec gminy z tytułu zaległego podatku od nieruchomości to 15 mln. złotych. W sumie nad spółką wodociągową na koniec grudnia 2018 roku wisiały zobowiązania na sumę około 200 milionów złotych!
Warto zaznaczyć, że 115 milionowe zobowiązania MPWiK są poręczone gminnym budżetem, a to hamuje możliwości rozwoju naszego miasta.
Miasto - 134 000 000 złotych!
W dniu objęcia prezydentury przez Dariusza Wójtowicza (22 listopada 2018 roku) nad Mysłowicami ciążył dług 94 mln. złotych. Jednak już miesiąc później, w grudniu 2018 roku, ze względu na ogromną dziurę budżetową jaka pozostała po poprzednikach, nastąpiła emisja obligacji o wartości 20 mln. złotych. Podsumowując, 31 grudnia 2018 roku miasto było zadłużone na na kwotę 108 mln. złotych plus prognozowane odsetki o wartości 26 mln. złotych. W sumie do spłaty jest kwota 134 mln. złotych.
Szpital - 13 000 000 złotych!
Zobowiązania Szpitala Miejskiego nr 2 na koniec grudnia 2018 roku wynosiły 13 mln. złotych, w tym 4 mln. złotych to zobowiązania wymagalne.
MZGK - 33 000 000 złotych należności!
Ogromnym problemem dla miasta jest zdewastowana i latami zaniedbywana komunalna substancja lokalowa. Kolejni dyrektorzy MZGK nie poradzili sobie z powierzonymi obowiązkami. Zobowiązania mieszkańców wobec miasta wynoszą 33 mln. złotych, a windykacja nazywana jest fikcją.
Powyższy materiał należy uzupełnić o zdewastowane drogi, latami nie remontowane obiekty oświatowe, sportowe i kultury, organizacyjny chaos.