I o co tyle krzyku – pierwsze zawiadomienia już w prokuraturze..!

06 lutego 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Od czasu wyborów, tj. od listopada ubiegłego roku niemal każda komisja czy sesja Rady Miasta toczy się wokół tematów związanych z działalnością poprzedników. Tak to już niestety bywa, że zanim zacznie się „nowe, dobre” trzeba odgrzebać to co się w mieście zastało. Niektóre rzeczy robili dobrze, niektóre źle, a jak już znalezione jest to złe – zawsze pojawia się pytanie- CZY KTOŚ ZA TO ODPOWIE?

Otóż. Każdy logicznie myślący człowiek zdaje sobie sprawę, iż obecnie urzędujący Prezydent nie jest w stanie w ciągu miesiąca, czy dwóch zapoznać się z pełną dokumentacją wszystkich przedsięwzięć realizowanych przez ostatnie 8 czy 16 lat w mieście – gdyż jest to technicznie niemożliwe.

Na szczęście, ma wokół siebie gros ludzi, którzy biorą na siebie ciężar odpowiedzialności oraz podejmują się wyzwań, które każdego dnia spadają na nich niemal jak gromy z jasnego nieba. Zaniedbanych spraw w mieście jest multum, a oczekiwania mieszkańców względem „odpowiedzialnych” za obecny stan rzeczy nie brakuje.

Rzutkim tematem stał się w ostatnich tygodniach również monitoring miejski. Mamy XXI wiek, dlatego jak najbardziej logicznym jest montaż urządzeń podnoszących bezpieczeństwo w mieście. Z jednym ALE – jeśli jest to robione z głową.

Przybliżmy w skrócie zastaną sytuację. W 2016 roku Gmina Mysłowice hucznie informowała, iż monitoring w mieście powstanie. Były spotkania, ustalenia, nawet włodarze innych miast odwiedzali Mysłowice, gdy już został on zamontowany.

ALE – ażeby przetarg ogłosić, trzeba było posiadać jasną, przejrzystą i przede wszystkim zgodną z prawem Specyfikację Istotnych Warunków Zamówienia, by składane oferty (w założeniu) były z punktu widzenia interesu gminy jak najlepsze. Tak też uczyniono.

Wyłoniono i podpisano umowę z podmiotem, który ów SIWZ miał sporządzić. Podmiot ten miał zatem za zadanie wykreować cały zakres postępowania, decydując między innymi o usługowym modelu realizacji umowy, warunkach technicznych, czy co z obecnego punktu widzenia kluczowe – postanowieniach umowy, w tym m.in. tych, które dotyczyły udziału podwykonawcy, czy możliwości zastrzeżenia jego nazwy z uwagi na tajemnicę handlową.

Dlaczego to takie ważne? Z wiedzy posiadanej obecnie można wręcz rzec, że kluczowe. Otóż, w ów postępowaniu zostały złożone dwie oferty, z czego jedna – zwycięska, firmy QUMAK S.A. Firma ta w swej ofercie zawarła informację, iż podwykonawca stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa, natomiast realizacja umowy przy udziale podwykonawców będzie realizowana w wymiarze 5% zamówienia. Jest to ważne, bo  Prawo zamówień publicznych wymaga, aby wykonywanie umów odbywało się przez te podmioty, które ubiegały się o udzielenie zamówienia. Chodzi o możliwość zbadania ich sytuacji, braku powiązań i tak dalej.

Jeden z kluczowych zapisów umowy na „Wdrożenie Inteligentnego Mysłowickiego Monitoringu Miejskiego IM3” stanowi, iż w terminie 1 miesiąca od zakończenia umowy (w tym przypadku licząc od sierpnia 2024 roku) firma QUMAK S.A. przekaże całą infrastrukturę oraz zgromadzone dane na rzecz i własność Urzędu Gminy Mysłowice.  Jednak w myśl logiki, ażeby tak się stało, QUMAK musiałby być właścicielem ów sprzętu-tę myśl rozwiniemy niebawem.

Stan faktyczny był więc taki – QUMAK złożył ofertę bez jednoznacznego wskazania podwykonawcy, wygrał przetarg, Gmina podpisała umowę. Następnie 21/11/2018 r. został sporządzony aneks pomiędzy Firmą QUMAK, a jeszcze wtedy urzędującym Prezydentem reprezentującym Gminę, wskazujący jednoznacznie podwykonawcę. Więcej! Udział podwykonawcy został przewidziany wówczas wyłącznie w zakresie utrzymania, udostępniania, konserwacji i serwisu systemu monitoringu i analizy – w okresie od 21/11/2018 do 07/08/2024 – czyli do końca trwania umowy. Zapisy udziału podwykonawcy nie zostały jednak określone na poziomie 5%.  Aneks nie zmieniał procentowego udziału podwykonawcy w wykonaniu umowy, który wobec tego cały czas miał wynosić nie więcej niż 5%.

Należy również zwrócić uwagę na fakt, iż w czerwcu 2018 roku przed zawarciem ww. aneksu Wykonawca wystąpił do Gminy z prośbą o cesję wierzytelności na podwykonawcę. Co oznacza to w praktyce? QUMAK wystawia fakturę ze wskazaniem konta bankowego podwykonawcy. Da się? Otóż zgodnie z ówcześnie uzyskaną opinią prawną dało się. Cesja została uwzględniona – na kilka miesięcy przed jednoznacznym wskazaniem (aneksowaniem) podwykonawcy.

Gdzie więc leży problem? Z powziętych informacji z KRS wynika, iż człowiek będący jednocześnie podmiotem wybranym do sporządzenia dokumentacji SIWZ był niedługo potem Członkiem Rady Nadzorczej firmy, której spółka córka oficjalnie została zgłoszona jako podwykonawca monitoringu miejskiego.Jakby tego było mało, pod koniec stycznia magistrat dotarł do dokumentów, z których wynika, że już dzień po zawarciu umowy przez miasto z firmą QUMAK, ta ostatnia zawarła umowę ze swoim podwykonawcą, który – jak się okazuje – od samego początku, w pełnym zakresie wykonywał umowę za QUMAK.

CO W TYM ZŁEGO? A choćby to, że to nie QUMAK, tylko podwykonawca jest dzisiaj właścicielem infrastruktury monitoringu. Wszystko to musi budzić najpoważniejsze wątpliwości – wykonawca, który nie jest faktycznym wykonawcą i podwykonawca, który faktycznie wykonuje umowę w całości, jest właścicielem urządzeń monitoringu, a powiązana z nim osoba zaprojektowała cały ten model. NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ!

Nie bez znaczenia jest również fakt, iż w październiku 2018 r. Firma QUMAK złożyła w sądzie wniosek restrukturyzacyjny i wniosek o upadłość. Przypomnijmy- w listopadzie podpisano aneks. Czyżby to przypadek, że cesja/upadłość/aneks wystosowane zostały w takich terminach? M.in. to zbada prokuratura. W tzw. międzyczasie podwykonawca wystąpił z propozycją "przejęcia umowy" tzn. przepisania jej oficjalnie na Firmę wskazaną w aneksie z 21 listopada 2018 r. Strona prawna Urzędu Miasta stwierdziła  jednak, iż nie ma takiej możliwości prawnej.

Jaką sytuację mamy obecnie? Mamy nowego Prezydenta, który wszelkimi możliwościami chce wyprowadzić miasto na prostą. Otacza się ludźmi, którzy nie mają interesu działać na szkodę Gminy – i szukają, czytają, sprawdzają jaka jest sytuacja.

Należy wspomnieć, iż generalnie nadzór nad działalnością monitoringu miejskiego w mieście ma Naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego i Reagowania Kryzysowego, który w ostatnich dniach został już zaatakowany w mediach, iż z uwagi na wiek i „inne braki” jak wskazywała jedna z gazet, nie podoła wyzwaniu. Technicznie jednak- przez dwa miesiące urzędowania we współpracy z nowymi Naczelnikami innych wydziałów oraz prawnikami zrobił więcej, niż ktokolwiek w tym zakresie do tej pory.

Dokumentacja została dokładnie zbadana, wszelkie naciski o rozbudowie monitoringu (za bagatela 2 mln złotych) zostały wstrzymane, a postępowanie wyjaśniające toczyło się do dnia 6 lutego br. Dlaczego ta data jest tak kluczowa? W ten dzień zostało w prokuraturze złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Ponadto w późnych godzinach popołudniowych dnia 5 lutego w internecie pojawiła się informacja, iż sąd ogłosił upadłość spółki Qumak. Zadacie Państwo pytanie co teraz z miejskim monitoringiem? Niezwłocznie zostaną podjęte kroki wyjaśniające, jednak wszyscy muszą zdawać sobie sprawę, iż są to wieloletnie zaniedbania i nie da się ich rozwiązać w przeciągu tygodnia. Z pewnością natomiast wszystkie zaangażowane w tą sprawę osoby ze strony Urzędu zrobią wszystko co tylko możliwe, aby zadbać o interes Gminy. Jak to mówią, lepiej późno niż wcale.

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice