Czarne chmury nad Szpitalem Miejskim!
29 grudnia 2018
Rada Miasta Mysłowice podczas grudniowych obrad nie przyjęła projektu budżetu miasta na 2019 rok. Artykuł pod linkiem. Oznacza to, że czarne chmury zbierają się nie tylko nad pracownikami urzędu - bo jak wcześniej zapowiedział prezydent Dariusz Wójtowicz, ponad 70 osób straci pracę w 2019 roku.
W urzędzie w większości przypadków nie zostaną przedłużone czasowe umowy lub pracownicy zostaną zobligowani do przejścia na wcześniej wypracowaną emeryturę. Powód prozaiczny - oszczędności, które są niezbędne przez wiszące nad miastem ogromne długi, zaciągnięte w ostatnich latach. Przez mało odpowiedzialną i jednocześnie polityczną decyzję radnych, ucierpi również nasza jednostka miejska czyli Szpital Miejski Nr 2 im. dr. Tadeusza Boczonia w Mysłowicach, którego dług przekroczył już 16 milionów złotych!
Jak wynika z dokumentów finansowych, wymagalny dług naszej placówki medycznej to 4,2 mln złotych czyli do natychmiastowej spłaty.
Jak szacuje kierownictwo szpitala, koszt obsługi długu niebawem wzrośnie o kolejne 660 500 złotych. Wartość jest ogromna i można by ją przeznaczyć na inny - bardziej słuszny cel, np na zakup szpitalnego sprzętu, który wymaga modernizacji.
- Pieniądze na spłatę długów miejskiego szpitala są zabezpieczone - mówi prezydent Dariusz Wójtowicz. Jednak bez przyjętego budżetu na przyszły rok nie jestem w stanie przeznaczyć ich na ten cel - dodaje.
Na 31 grudnia 2018 roku wymagalne długi szpitala nr 2 to 4 235 000 złotych plus odsetki z niezapłaconych w terminie faktur o wartości 132 000 zł.
Do wspomnianej kwoty głównej (4 235 000 zł) na 31 stycznia doliczyć należy kolejne 1 041 000 zł czyli koszty materiałów i usług z tytułu wykonanych świadczeń jakie poniósł szpital, za które nie zapłacił jeszcze NFZ.
Nakaz zapłaty o wartości 250 000 zł to kolejne zasądzone zobowiązanie z tytułu dostaw towarów i usług, czyli sądowy nakaz zapłaty wobec kontrahentów. Gdyby Gmina Mysłowice wcześniej podjęła działania związane z pomocą dla szpitala, to ćwierć miliona można było uratować.
- Jeżeli do 31 marca 2019 jako Gmina nie spłacimy wspomnianych zobowiązań, to będzie trzeba zapłacić kolejne zobowiązanie, tym razem o wartości co najmniej 270 000 zł - tłumaczy księgowa szpitala nr 2.
W sumie na 31 grudnia 2018 roku wszystkie wymagalne zobowiązania wraz z obsługą, odsetkami i windykacją wynoszą 5 936 500 zł.
Przez to, że radni miejscy nie przegłosowali budżetu na 2018 rok i Miasto nie spłaciło wymagalnych zobowiązań o wartości 2 500 000 zł, dług przez dodatkowe finansowe operacje tj. odsetki, obsługa długu, nakazy zapłaty i windykację, do 31 stycznia 2019 wzrośnie o około 660 500 złotych! Ale kto by się przejmował, przecież to publiczna kasa!
Spłata zobowiązań zaproponowanych przez Prezydenta Dariusza Wójtowicza o wartości 2,5 mln złotych pozwoli szpitalowi zminimalizować koszty, które niszczą tę jednostkę od lat. A przypomnieć należy, że powyższa kwota zabezpieczona jest w budżecie miasta. Nadal wszystko w rękach radnych, którzy zapowiadali współpracę i chęć poprawy warunków życia naszych mieszkańców...