Coraz niebezpieczniej na Bończyku
11 kwietnia 2009
Od kilku miesięcy dzielnica Bończyk staje się miejscem gdzie młodzież przekracza kolejne granice dobrego wychowania. Wieczorne burdy, niszczenie ławek, wiat przystankowych i klatek schodowych staję się tam normą. Jednak to co młodzi mieszkańcy dzielnicy zrobili w środę wieczorem 08 kwietnia przelało czarę goryczy i bandyckimi występkami zajęła się już sekcja kryminalna mysłowickiej komendy Policji
Od kilku miesięcy dzielnica Bończyk staje się miejscem gdzie młodzież przekracza kolejne granice dobrego wychowania. Wieczorne burdy, niszczenie ławek, wiat przystankowych i klatek schodowych staję się tam normą. Jednak to co młodzi mieszkańcy dzielnicy zrobili w środę wieczorem 08 kwietnia przelało czarę goryczy i bandyckimi występkami zajęła się już sekcja kryminalna mysłowickiej komendy Policji. Wieczorne awantury zakończyły się dewastacją elewacji budynku mieszkalnego, polaniem farbą drzwi wejściowych do mieszkania jednego z lokatorów oraz groźbami rzekomej utraty zdrowia przez właściciela mieszkania, który odważył się zwrócić uwagę grupie młodych ludzi. Sprawą zajął się także Wiesław Tomanek, przewodniczący zarządu Rady Osiedla Bończyk – Tuwima.-od kilku miesięcy dochodzą do nas sygnały o grupie młodych ludzi, którzy swym zachowaniem wzbudzają niepokój mieszkańców. Były już z mojej strony wielokrotne zgłoszenia na Policji i Straży Miejskiej o młodocianych wandalach, niestety nic mi nie wiadomo o ich zatrzymaniu. Obecnie po bandyckich wybrykach i groźbach wobec mieszkańców osiedla wraz z radnym Wójtowiczem podjęliśmy kroki prawne aby zwiększyć bezpieczeństwo na osiedlu – powiedział Wiesław Tomanek- osoba pokrzywdzona została zaproszona na Komisję Samorządności i Przestrzegania Prawa wraz z przewodniczącym Wiesławem Tomankiem i tam odbędzie się krótka dyskusja na temat zwiększenia ilości patroli na tym osiedlu i wyłapaniu pojedynczych chuliganów osiedlowych. Na prośbę mieszkańców Policja w okresie Świąt zwiększy ilość pieszych patroli na osiedlu i w okolicach miejsca zdarzenia – stwierdził Dariusz Wójtowicz kierujący Komisją.