Barbara Kubieniec i... wszystko jasne! Remagum MOSiR Mysłowice - Piast Szczecin 3:2!

14 lutego 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Szóste zwycięstwo z rzędu odniosły mysłowickie „Złotka”. Tym razem nasze siatkarki, po bardzo zaciętym i wyrównanym spotkaniu, pokonały trzeci zespół w pierwszoligowej tabeli Piast Szczecin 3:2 w setach 25:18, 25:16, 19:25, 15:25, 15:10 Bohaterką spotkania została Barbara Kubieniec, zdobywczyni 19 punktów. Dobry mecz rozegrały także Anna Gawron (20 pkt), Maja Romel (12 pkt) i Magdalena Olszówka (9 pkt)

Miały być trzy punkty, jest jeden. Siatkarki PRO KON STAL Piasta po bardzo dziwnym, pięciosetowym meczu przegrały na wyjeździe z MOSiR-em Mysłowice. W żadnej partii nie było wyrównanej walki.Po tym spotkaniu można powiedzieć zresztą tylko jedno: nikt nie jest w stanie zrozumieć kobiet. Duży ciężar gatunkowy spotkania wyraźnie usztywnił zawodniczki, które w pierwszych dwóch odsłonach popełniały mnóstwo błędów. Wprawdzie mecz rozpoczął się od asa serwisowego Edyty Rzenno, ale już za moment było 11:6 dla miejscowych i co gorsza, to mysłowiczanki cały czas dyktowały warunki na parkiecie. Podobnie było w drugiej partii, kiedy to szczecinianki nie potrafiły wyprowadzić ani jednej skutecznej kontry.Przebudzenie przyszło w trzeciej odsłonie, kiedy to powoli zanosiło się na blamaż szczecińskich siatkarek. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki role się odwróciły. To zawodniczki Piasta grały jak z nut, a rywalki się tylko przyglądały. Bardzo dobrze zaczęły grać nasze lewoskrzydłowe, funkcjonował blok, a rozgrywające nie musiały drżeć o każdą wystawę.Losy czwartego seta rozstrzygnęły się jeszcze prędzej, bo przy stanie 5:5 w pole zagrywki weszła Paulina Chojnacka i Piast zdobył dziesięć punktów z rzędu. Co ciekawe, kapitan Piasta raziła rywalki zagrywką stacjonarną, a nie z wyskoku, którą wcześniej kilka razy zepsuła.I kiedy miejscowi kibice z przerażeniem oczekiwali na tie braka, ponownie role się odwróciły. MOSiR szybko objął czteropunktowe prowadzenie i później już tylko kontrolował sytuację. Nadzieja wróciła przy stanie 12:9, gdy asem serwisowym popisała się Marta Szymańska. Niestety, szczecinianki nie poszły za ciosem i nie zagroziły już rywalkom w tej odsłonie. Tym samym podopieczne trenera Marka Mierzwińskiego przegrały kolejny, wyjazdowy mecz i jeszcze bardziej skomplikowały sobie sytuację w tabeli.Nie da się ukryć, że zarówno dla jednej, jak i drugiej drużyny było to arcyważne spotkanie, które jeżeli ma się aspiracje do walki w play off trzeba po prostu wygrać. Obie drużyny walczą bowiem o miejsce w czwórce gwarantującej udział w walce o awans do PlusLigi kobiet. Zwycięstwo nad Pauliną Chojnacką i koleżankami pozwala mysłowiczankom dalej realnie myśleć o play off. W następnej kolejce pauzują, ale za dwa tygodnie czeka je ważne i trudne spotkanie z Budowlanymi Toruń. Należy jednak równocześnie zaznaczyć, że porażka w tym meczu na pewno nie przekreśla definitywnie szans popularnych piastunek, ale sprawia, że waga spotkania w następnej kolejce z Budowlanymi Toruń będzie wręcz kosmiczna. Czy podopieczne Marka Mierzwińskiego, które nie ukrywają swoich aspiracji udźwigną ten ciężar? Czy nie sparaliżuje tych zawodniczek związany z tym stres? Do Torunia wybiera się zorganizowana przez klub wycieczka autokarowa z około siedemdziesiecioosobową reprezentacją szczecińskich kibiców. Czy ich wsparcie pomoże zachodniopomorskim siatkarkom? Wszyscy w klubie mają nadzieję, że tak.MOSiR Mysłowice – PRO KON STAL Piast Szczecin 3:2(25:18, 25:16, 19:25, 15:25, 15:10)

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice