Rozmowa o bieganiu i innych sportach z prezesem stowarzyszenia Truchtacz Tomaszem Katanem

17 kwietnia 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Jest wiosna, a wraz z nią nowe postanowienia. Jednym ze sposobów na wybudzenie się z zimowego snu jest uprawianie sportów. Co pan poleciłby na początek?

Jest wiosna, a wraz z nią nowe postanowienia. Jednym ze sposobów na wybudzenie się z zimowego snu jest uprawianie sportów. Co pan poleciłby na początek? Jeśli ktoś jest zastany po zimie albo nie udzielał się sportowo przez całe życie, to proponuję zacząć od spacerów i marszów. Powiedzmy pół godziny marszu i pół godziny spaceru. Może być przeplatane 5-10 minutowym truchtem. Jeśli ktoś jest przygotowany, to może zacząć biegać godzinę. Potem najlepiej skontaktować się z kimś, kto trenuje stale, żeby podpowiedział co należy robić dalej. Ogólna zasada to jest 3 razy 30 razy 130. Co ona oznacza? Trzy razy w tygodniu po 30 minut przy tętnie 130, czyli lekkim tętnie biegowym. To jest najczęściej spotykana metoda, którą można polecić każdemu. Czy bieganie to sport dla każdego? Jeśli chodzi o bieganie, to nie spotkałem osoby, której trzeba by było tego zabronić, tylko w przypadku bardzo dużej otyłości i poważnych chorób serca zabrania się uprawianie tego sportu. Poza tym nie ma żadnych przeciwskazań. Wiek jest bez znaczenia. Rekordzistą w tej kwesti , jeśli chodzi o bieganie, jest pewien hindus, który zaczął trenować w wieku 89 lat i przebiegł 15 maratonów. Nigdy nie jest za późno na bieganie. Gdzie biegać? Nie po asfalcie. Najlepsze do biegania są tereny leśne. Na Śląsku jest na szczęście sporo takich miejsc. W Mysłowicach truchtacze spotykają się przy ul. Huta Rozalii i stamtąd zaczynają bieg. Dobrym miejscem do tego jest także pętla przy ul. Batorego, ma około 2 km, jest spokojna i dobra na początek. Można spotkać tam wielu biegaczy. A co poza bieganiem, jakie jeszcze sporty można uprawiać w naszym mieście? Bardzo ciekawą propozycją jest nordic walking, czyli marsz wzbogacony o uruchomienie obręczy barkowej poprzez użycie specjalnych kijów, które są połączeniem kijów trekkingowych i od nart biegowych. Specjalne uchwyty umożliwiają przeniesienie obciążenia zarówno stawów kolanowych jak i kręgosłupa. To takie połączenia spaceru z bieganiem. Poza tym można też pływać, grać w siatkówkę, czy też koszykówkę. Jak radzić sobie z kontuzjami? Kontuzje się zdarzają we wszystkich sportach. Trzeba po prostu uważać. Jak coś boli, to trzeba zrobić sobie przerwę w treningu. Biegaczy najczęściej dotyka zerwanie ścięgna Achillesa. Wtedy nie ma wyjścia trzeba już zgłosić się do lekarza. Kogo zrzesza pana stowarzyszenie? Czy taki początkujący biegacz może stać się jego członkiem? Truchtaczem może zostać każdy. Obecnie do naszego stowarzyszenia należy około 30 osób. Mamy do czynienia z ciągłą rotacją, ale i są też stali bywalcy. Najbliższe plany Truchtacza? Planujemy zorganizować cykliczne treningi biegowe, w każdą sobotę i niedzielę w godz. przedpołudniowych. Jeśli zainteresowanie nimi okaże się duże, to być może pomyślimy także o treningach w środku tygodnia w godz. popołudniowych. Źródło: M. Chruścińska - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice