Piłkarze Górnika Wesoła wyjeżdżają na obóz do Międzybrodzia

06 lutego 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Dwudziestoosobowa kadra Górnika Wesoła wyjedzie jutro na tygodniowe zgrupowanie przygotowawcze do Międzybrodzia Bialskiego. Jest to część przygotowań klubu do zbliżającej się rundy wiosennej.

Dwudziestoosobowa kadra Górnika Wesoła wyjedzie jutro na tygodniowe zgrupowanie przygotowawcze do Międzybrodzia Bialskiego. Jest to część przygotowań klubu do zbliżającej się rundy wiosennej. - Zajęcia przebiegają zgodnie planem, systemem hala-boisko. Teraz wyjeżdżamy na krótki obóz, w trakcie którego zagramy dwa sparingi. Najpierw, po drodze na boisku Rekordu Bielsko-Biała zagramy z Beskidem Skoczów, a w trakcie trwania obozu, w środę wybierzemy się do Tychów na sparing z tamtejszym GKS - mówi Marek Szymiński, szkoleniowiec Wesołej. W kadrze zespołu po rozpoczęciu treningów nie zaszły znaczące zmiany.- Jedynym nowym zawodnikiem, który do nas dołączył, jest Sylwester Brzeziński z Unii Bieruń. Ciągle brakuje nam dodatkowego bramkarza, ale rozmowy prowadzone z potencjalnymi kandydatami utknęły w martwym punkcie - mówi Szymiński. - Z pierwszym zespołem trenują także grający do tej pory w rezerwach Dawid Misz i Grzegorz Koleś. - Są w tej chwili pełnowartościowymi zawodnikami drużyny. Może nie od razu na pierwszy skład, ale na pewno zasługują na możliwość trenowania z czwartoligową drużyną - zapewnia szkoleniowiec zespołu z Wesołej. Na wiosnę w zespole nie zobaczymy już Michała Wolaka i Michała Słoniny. Pierwszy z nich zrezygnował z treningów a drugi nie będzie w stanie godzić gry na hali z treningami w Wesołej. Nie wiadomo jeszcze, czy w zespole pozostanie, także grający na hali, Dawid Frąckowiak. - Trenuje w Tychach i nie jedzie z nami na obóz. Niedługo podejmiemy decyzję, czy zostanie z nami czy poświęci się tylko grze na hali - mówi Szymiński. Na razie zespół z Wesołej rozegrał trzy gry kontrolne, wszystkie wygrywając. Kolejno pokonał Walkę Zabrze 4:2, Górnika Jaworzno 1:0 i AKS Mikołów 4:1. - Tak nam się na razie ułożyło, że wszystkie mecze wygrywamy. Zwycięstwa cieszą, ale nie one są najważniejsze w sparingach. Ważniejsze jest, że widać efekty treningów. Zajęcia zimą na sztucznej murawie dają wyraźny efekt - zapewnia Szymiński.   Źródło: Marcin Szczepański - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice