Gra nie Fair Play - polityczna zadyma o zakup maty dla dzieci!

13 września 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Mieszkańcy zastanawiają się jak daleko sięgną granice absurdu w mysłowickim samorządzie. Czytelnicy pytają ile jeszcze pomyj wyleją radni na nowego prezydenta m.in. za to, że zakupił dzieciom matę do trenowania sztuk walki. Wcześniej tych samych radnych nie interesowały warunki treningowe. Sami również nie dołożyli ani grosza ze swojej kieszeni.

Dyspozycyjna redaktor jaworznickiej gadzinówki ponownie w natarciu. Tym razem sprzeciwia się idei wspierania mysłowickich klubów sportowych. Dlaczego?


- Polityka kolejny raz wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem.
W lipcu Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Mysłowicach zakupił, a następnie wypożyczył maty klubowi sportowemu działającemu na terenie naszego miasta - UKS Karkosz Team. Wszystko po to, aby dzieci mogły w godnych i bezpiecznych warunkach trenować ju-jitsu. Należy również przypomnieć, że Karkosz Team to jedyny klub, który nie otrzymał dotacji Miasta, bo powstał w chwili, gdy dotacje na działania sportowe były już rozdane - tłumaczy Prezydent Wójtowicz.

Przez wiele poprzednich lat mysłowicki sport był zaniedbywany. Kluby nie otrzymywały sprzętu sportowego, o który wnosiły, albo otrzymywały stary, zużyty. Do tego miejskie kąpieliska i obiekty rekreacyjne zostały zrujnowane, m.in. przez dzierżawcę rodzinnie powiązanym z samorządem.
Ludzie odpowiedzialni za ten stan rzeczy zostali odsunięci od pełnienia obowiązków przez prezydenta.

Nowo wybrany włodarz małymi krokami zmienia zasady działania w dziedzinie rozwoju sportu. Pozbywa się politycznie zaangażowanych działaczy i urzędników. W tym roku wygospodarowano w budżecie miasta ponad 1 mln złotych więcej na sport, w porównaniu do poprzednich lat.
Zamiast słowa „dziękuję” władze miasta są co tydzień opluwane w nasyconych nienawiścią jaworznickich mediach.

Ze zwiększonej puli pieniędzy sfinansowano m.in. renowację miejskich kąpielisk, zakup sprzętu sportowego, wyjazdy młodych sportowców na zawody, a także stworzono nowy program „Młodzi Mysłowiccy Sportowcy” – dający możliwość rozwoju sportowego większej grupie dzieci niż dotychczas.

Ten fakt chyba najbardziej boli dyspozycyjną Grażynę, która blisko współpracuje w mysłowickim posłem Wojciechem Królem i to jest zapewnie przyczyna nienawiści, jaką zionie w swych paskudnych materiałach.

Szkoda, że pan Król nie dołożył ani grosza na zakup mat dla młodych wojowników z Mysłowic, nie zrobiła również tego pani radna z klubu Koalicji Obywatelskiej, którą maty kolą w oczy.

Co więcej pani redaktor kolejny raz udowodniła, że z przepisami jest na bakier. Pisząc swoje felietony nawet nie zagłębia się w ustawy, pisze żeby dołożyć prezydentowi i jego współpracownikom. Rzuca chamstwem na oślep. Podobnie jak niektórzy mysłowiccy radni Koalicji Obywatelskiej, o czym przekonaliśmy się na ostatniej sesji. Tam rozgorzała polityczna hucpa.

- Medialna nagonka, chamskie komentarze czy obelgi nieodpowiedzialnych lokalnych polityków nie są w stanie zmienić moich decyzji. Będę nadal wspierał kluby sportowe z terenu Mysłowic, będę przekazywał środki publiczne na zakup sprzętu sportowego czy wyjazdy zawodniczek i zawodników na obozy. Kocham moje miasto i nie dam się zaszczuć grupie lokalnych polityków - mówi Dariusz Wójtowicz.

Przysłuchując się co jakiś czas agresywnym pytaniom radnej z klubu KO można tylko złapać się za głowę i zamknąć oczy ze wstydu. Anna Kaczmarzyk, bo o niej mowa, sama twierdzi, że zna się na sporcie i jest zwolenniczką zajęć fizycznych. Jednocześnie poddaje w wątpliwość zasadność zakupu mat dla dzieci i młodzieży. Pyta kto decyduje o tych zakupach i dlaczego nie może uczestniczyć w procesie decyzyjnym.

- Pani radna Anna była zapraszana przeze mnie na spotkania, ale albo nie przychodziła, albo próbowała wykłócać się o niemal każdą poruszoną sprawę. Pani Anna nie kryje swojej osobistej niechęci wobec mojej osoby ze względów politycznych i rodzinnych. Przy okazji daje się wypuszczać jaworznickiej redaktorce, doprowadzając do ciągłych konfliktów, przez co tak naprawdę cierpią mieszkańcy naszego miasta. Mimo to drzwi do mojego gabinetu ma ciągle otwarte i będę szczęśliwy, gdy w końcu skorzysta z zaproszenia do długofalowej współpracy, na którą ciągle liczę - komentuje prezydent Dariusz Wójtowicz.

W tym wszystkim przykre jest to, że znowu lokalna polityka wzięła górę nad rozsądkiem. Miasto tonie w długach, potrzebna jest współpraca prezydenta z radnymi, a tu rozpętało się medialne piekło o zakup maty dla sportowców.

Anna Kaczmarzyk na sesji podważa zasadność pomocy dla dzieci, a dyspozycyjna Grażynka wykorzystuje ten fakt w swojej gazetce, aby prowadzić osobistą wojenkę z prezydentem miasta, który przestał zamawiać płatne reklamy.

Miejskie pieniądze z płatnych reklam gazetowych, trafiają teraz m.in. na konto MOSiR. Dariusz Wójtowicz płatne propagandowe ogłoszenia w haskowej prasie, zamienił na promocję młodzieży po przez sport. Powiedział dość  politycznej hucpie i nienawiści.

Szanowne panie Grażyno i Anno, wyjaśniamy, że zgodnie z Ustawą o Sporcie z dn. 25 czerwca 2010 Radę Sportu powołuje organ wykonawczy, czyli prezydent miasta. I to w jego gestii leży powołanie członków rady. Powołana została zarządzeniem, z którym można zapoznać się na stronie BIP Urzędu Miasta Mysłowice. Zachęcamy do lektury.

Należy wspomnieć, że we wtorek 3 września odbyło się kolejne posiedzenie Mysłowickiej Rady Sportu, na które podczas obrad Rady Miasta zostali zaproszeni radni Koalicji Obywatelskiej. Nikt z nich nie skorzystał z zaproszenia, nie pokazała się również nasza „miłośniczka” sportu Anna Kaczmarzyk. Pewnie ze wstydu, bo musiałaby spojrzeć w oczy trenerów i ich rodziców.

We wspomnianej sprawie poprosiliśmy o opinię mieszkańców Mysłowic, jak oceniają konflikt o zakup mat dla dzieci. Oto kilka wypowiedzi na temat zachowania radnej Kaczmarzykowej. Zachowaliśmy oryginalną pisownię.


Stopka - Proponuję obu Paniom towarzyskie uczestnictwo w zajęciach grupy. Wykonanie kilku ukemi i padów bez maty...To powinno rozwiać im wszelkie wątpliwości o tzw. "konieczności " zakupu mat.

Stenia - Jak najbardziej zasadny.A Pani z Jaworzna może już dawno powinna się zająć sprawami Jaworzna. Natomiast Ci wszyscy przeciwnicy wszystkiego co robi się w Mysłowicach to chyba potomkowie zza Buga skoro wszystko im przeszkadza

Aleksandra - Jestem dumną mamą jednego z zawodników trenujących właśnie w tym klubie. Mój syn choć ma dopiero 6 lat, na każdy trening przychodzi regularnie i wychodzi stamtąd szczęśliwy. Zresztą wszystkie dzieciaki dają z siebie 100% i są dumni trenujac właśnie w tym klubie. Może niech najpierw Pani Anna i Pani Redaktor tej gazety przyjdzie na trening i zobaczy nasze dzieciaki i trenerów w akcji. Maty, które otrzymaliśmy, dają dzieciakom komfort i chronią przed urazami. Dziękujemy

Izabela - Nasz Prezydent Dariusz Wójtowicz bardzo dużo pomaga naszym sportowcom bardzo ładnie z pana strony ze dba pan o nasza młodzież dzieki temu mniej czasu spędzają przy komputerach. A panią zapraszamy na treningi żeby zobaczyła jak dzieci w Klubach ćwiczą.

Ewa - Proszę robić swoje a na głupie zaczepki pozostawać głuchym. Na głupotę nie ma rady. Gdyby moje dzieciaki nie chodziły na kickboxing zapisałabym je tu do klubu, mam rzut beretem.

Katarzyna - Wstyd żeby czepiać się tych co wspierają sport....Może niech Panie wspomniane w artykule przejada się do miast sąsiednich i tam sprawdza jak działa sport na poziomie młodzieży. ...Czepiać się to potrafią ...A my jesteśmy dumni ze są osoby którym rozwój fizyczny dzieci i młodzieży nie jest obcy. BrawoWy i nie dajcie się. ...

Agnieszka - Lepiej wydać pieniążki na monitoring który znikł z ulic Mysłowic, lepiej pozwolić składowac śmieci na terenie Brzezinki!!!! Tam zostały pieniądze wydane których nie widać ani niema chętnego do przyznania się. Jestem za tym aby inwestować w dzieci i młodzież. Brawo dla klubu Karkosz

Wszystkie komentarze dostępne są TUTAJ

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice