OFF Festival 2009 - Dzień Trzeci!

09 sierpnia 2009

Redakcja

Kategoria:

Kultura i Edukacja

"To jest festiwal. Czas zrobić na scenie miejsce innym artystom" - mówiła do publiczności Maria Peszek. Widzowie domagali się od wokalistki bisów po jej gorąco przyjętym koncercie. Nie doczekali się. Ale w zamian mieli okazję wysłuchać w sobotę na OFF Festivalu wielu naprawdę interesujących wykonawców i sporo nowej, świetnie brzmiącej muzyki.Sobota była ostatnim dniem OFF Festivalu na terenie mysłowickiego Słupna Park. W ciągu dwóch dni, na kilku scenach (obok głównej, na terenie parku stała również scena leśna, scena radiowej Trójki, scena "experimental" oraz scena Miasta Muzyki) wystąpiło kilkudziesięciu wykonawców z Polski i zagranicy.W sobotę na OFFie, po szalonym piątku, znowu dominowały gitarowe dźwięki. Tym razem gwiazdą dnia była grupa The National - ceniony na świecie zespół, dowodzony przez wokalistę Matta Berningera, nazywanego przez zachodnie media "następcą Leonarda Cohena". Wizyta w Polsce bardzo ucieszyła muzyków zespołu. W wywiadzie dla Onet.pl mówili, że słyszeli o OFF Festivalu same dobre opinie. Ich zdaniem, organizacja tego typu imprez to "świetny pomysł na promocję muzyki, której nie ma za dużo w mediach".W Mysłowicach zaprezentowali interesujące, profesjonalnie zagrane muzyczne widowisko. Klimatyczne kompozycje świetnie współgrały z późną porą koncertu (występ rozpoczął się po północy) i przyciągnęły pod scenę tłumy widzów, pomimo dosyć chłodnej jak na początek sierpnia nocy.Na frekwencję narzekać też nie mogła Maria Peszek, która wystąpiła na głównej scenie OFF Festivalu tuż przed The National. Nie chcąc nawet opóźniać koncertu "gwiazdy dnia", pomimo gorących próśb widowni, nie zagrała po swoim występie bisów. "To jest festiwal. Czas zrobić miejsce na scenie innym artystom" - tłumaczyła skandującej jej imię publiczności. Wcześniej podbiła serca festiwalowiczów swoim barwnym, żywiołowym show, w trakcie którego przypomniała zarówno przebojowe piosenki z płyty "Miasto Mania", jak i nowsze propozycje z "Marii Awarii". Nie zabrakło też nowej wersji "Meluzyny" z "Akademii Pana Kleksa".W sobotę na dużej scenie zagrali jeszcze Cool Kids Of Death, prezentujący materiał z płyty "CKOD" z 2002 roku, uznawanej za największe osiągnięcie tego zespołu, znakomicie sprawdzająca się na żywo nadzieja polskiego ambitnego popu - Gaba Kulka, a także formacja Crystal Stilts oraz Grupa Kot.Wiele interesujących koncertów odbyło się na Scenie Leśnej. Zabrakło co prawda w jej programie zespołu Rolo Tomassi, którego jeden z muzyków poważnie zachorował (wykryto u niego objawy świńskiej grypy), ale niemal wszystkie inne występy zapamiętane zostaną jako jedne z największych atrakcji tegorocznego OFFu. Świetnie wypadły formacje Handsome Furs oraz Wooden Shjips. Bardzo interesujący koncert dała grupa Crystal Antlers. Wreszcie, udany powrót zanotowała Miłość z Tymonem Tymańskim i Leszkiem Możdżerem - zespół, który zawiesił swoją działalność w 2001 roku. Koncert na OFF Festivalu był swoistym "powrotem po latach", na który czekało wielu miłośników alternatywy w naszym kraju.OFF Festival zakończy się w niedzielę występami legendarnej grupy Wire w Miejskim Centrum Kultury oraz Ólafura Arnaldsa w Kościele Ewangelickim. Program ostatniego dnia festiwalu wygląda następująco: Miejskie Centrum Kultury - OFF Festival Club:17:30-18:00 Muariolanza18:30-19:15 Mahjongg19:45-20:30 Errors21:30-23:00 WireKościół Ewangelicki:23.00-00:30 Ólafur Arnalds19:15-19:45 Iowa Super Soccer20:15-21:45 Mark Kozelek (Red House Painters) Pod Ratuszem:18:30-20:00 Tiny Vipers W ciągu trzech pierwszych dni, na OFF Festivalu zagrali m.in. Spiritualized, Lech Janerka, Micachu and The Shapes, Fucked Up, Health, The Thermals, Armia, Komety, These New Puritans oraz Monotonix. Źródło: onet.pl