Malowanie emocjonalne

24 września 2010

Drukuj artykuł
Kategoria:
Kultura i Edukacja

Witam i zapraszam wszystkich "malujących inaczej" w imeniu swoim oraz Górnośląskiej Grupy "Alternatywa" na Emocjonalne Malowanie do muzyki czyli "Placek Dance" podczas środowiskowej imprezy na rynku w Mysłowicach "Freestyle Event II" 24.09.2010 r. (piątek) o Memoriał Ryszarda Siwca. Zaczynamy o godzinie 18.00 (Marcel Sobota)

11 wrzesień 2010 - kolejny udział w IX już Festynie Parafialnym w Janowie. Jak zwykle było swojsko – czyli muzyka na żywo i śląskie „kołocze” oraz krupnioki. Była z nami spora i fajna grupka mysłowickiej młodzieży – wolontariuszy pomagająca maluchom i malująca ich "sznytem". Wszyscy w bojowych nastrojach. Zaplanowany do pomalowania Citroen Xantia, „na chodzie” przyjechał trochę spóźniony. Zaczęliśmy więc malować najpierw z dziećmi na HDF-ach, pod zaimprowizowanym zadaszeniem (bo padało z przerwami cały dzień). W końcu przyjechał Bartek swoim autem-podobraziem.  Po około dwóch godzinach malowania karoserii samochodu rozegrał się mały dramat, kiedy składany stolik, pełen pootwieranych puszek z farbami wykonał klasyczny szpagat. Zrobiła się duża kolorowa, piękna kałuża. Ta kolorowa mieszanka szybko z niej rzucana na pojazd, za pomocą złączonych „w miseczkę” dłoni, zapowiadała się nieźle. Ale w konsekwencji: zamiast polepszyć – pogorszyła efekt finalny. Grube warstwy farby nie były w stanie wyschnąć w wilgotnym i chłodnym powietrzu, pod chmurką, w kapiącym deszczu. Po całonocnym, wilgotnym postoju kolory uległy zmieszaniu i powstała szara, brejowata kupa kolorystyczna, która spłynęła prawie we wszystkie zakamarki karoserii. Tak więc zabawa przednia ale „obrazek” - do poprawki. No i jak zwykle zmęczeniu, towarzyszyła radość z pozytywnego spełnienia. Czysta terapia. 17 wrzesień 2010 – od 9.30 – 15.00 akcja w Starym Zabrzu na VI edycji Święta Nauki. W naszej propozycji udział wzięła ogromna ilość młodych ludzi ze szkół podstawowych, średnich i wyższych. Wszyscy oni przyszli tu do Parku Poległych Bohaterów aby wziąć udział „w odkrywaniu niezwykłości świata, dzielenia się naukowymi pasjami, i namawiania do samodzielnych poszukiwań”/cyt. fragmentu podziękowań od organizatorów. Było wiele stoisk prezentujących ciekawe i niezwykłe osiągnięcia stowarzyszeń, fundacji, szkół i uczelni wyższych. Była też scena i wszystkie dodatki imprez masowych. Była to też okazja do poprawienia karoserii bartkowego Citroena. Wśród naszej grupy wolontariuszy był tym razem i dzielnie pomagał przez 5 godzin syn Remka – Kubuś. Ponieważ trawiaste podłoże parku, nie wymagało specjalnego zabezpieczenia przed pomalowaniem farbami – mogliśmy więcej uwagi poświęcić energicznie się przemieszczającym zwiedzającym i biegającym ze wszech stron młodziakom. Kilka razy musiałem wycierać mokrą szmatą swojego „Rapida”, który już „ukończony” stał obok malowanego Citroena. Wszyscy mieliśmy podwojoną uwagę i „oczy z tyłu głowy” ale i tak żywioł był trudny do opanowania. Niektórych wcale nie trzeba było namawiać do „wyluzowania się”. Np. pewne trzy młode koleżanki, przez prawie godzinę polewały, chlapały i masowały wspólne płaszczyzny, na których powstawał piękny taszystowski dynamizm form i kolorów. Przy tej czynności na ciuchach „artystek” nie powstała ani jedna plamka. To się nazywa koncentracja! Byli też zbuntowani młodzieńcy, artykułujący swoje emocje jednoznacznie i z nieukrywanym zacięciem. W rozmowie z jednym z nich doszliśmy do konkluzji, że niechęć do malowania w szkołach powodują sami nauczyciele, stosując system pracy na zadany temat i formę współzawodnictwa – szkolną oceną. Tylko w konstruktywnej zabawie powstają fajne rzeczy a człowiek się czegoś uczy lub zaczyna lubić coś robić. Jak już coś lubisz robić, to robisz to częściej od innych czynności i tak zostajesz mistrzem w tej dziedzinie. Autko z tej poprawki wyszło tym razem wyśmienicie a na masce namalowałem Bartkowi ukochanego Marleya, który dopełnił całość. 19 wrzesień 2010 - II Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej w katowickim „Spodku”– to już druga w tym tygodniu akcja, również bardzo energochłonna i prestiżowa. Odbierałem osobiście z rąk Posła do Parlamentu Europejskiego, Jana Olbrychta Medal „Kropla Życia”. Medal ten podpisany również przez Konsula Słowenii Mieczysława Barańskiego otrzymałem „za poświęcenie w poszukiwaniu radości i sensu życia dzieciom specjalnej troski poprzez Malarstwo Emocjonalne”. Zobligowany wystąpić na scenie „Spodka” w towarzystwie wielkich osobistości świata mediów i polityki, ubrałem na tę odświętną okoliczność moją emocjonalnie pomalowaną marynarkę, która robi duże wrażenie. Jurek Owsiak, z którym udało mi się porozmawiać po konferencji prasowej, obiecał nam udział w przyszłorocznej edycji „Przystanku Woodstock”. Odbywa się tam co roku „Akademia Sztuk Przepięknych”, w której być może uda nam się zaproponować nowy styl tańca na proscenium i zamienić dotychczasowe, modne „POGO” na np."PLACEK DANCE". Myślę, że efekt psychologiczny będzie podobny a zamiast tarzać się w szarym błocie można przecież zmienić nastrój barwą i farbą w sposób bardziej efektywny i przydatny duszy.  Po zmianie marynarki na strój roboczy powróciłem do naszych obrazów, aby kontynuować malowanie emocjonalnego portretu córeczki Ś.P. Agaty Mróz – Lilianny.  Było wielu chętnych do wzięcia udziału w zajęciach naszej improwizowanej „chlapiącej” pracowni jak to zwykle w „Spodku” bywa. Wystawa ukończonych prac emocjonalnych wraz z fotografiami malujących dzieci - trwała już od piątku, ale malowanie odbyło się dopiero w niedzielę, bo musieliśmy się troszkę zregenerować po zabrzańskim piątku. Bardzo emocjonalnie zaangażowali się tutaj wspaniali kibice z Polskiego Związku Piłki Siatkowej, którzy  namalowali wspólny „graficiarsko-kibicowski”obraz. Jeden z nich pozwolił dziewczynom namalować sobie na piersi różne ciekawe historie, które potem odbił - położywszy się  na obrazku naszej Edytki. Potem wszyscy pobiegli wzdłuż antresoli z entuzjastycznymi okrzykami podoążając za "pomalowanym". Ogólnie dużo wrażeń i poznanych nowych ludzi oraz moc ciekawych podobrazi.  Szacunek dla organizatorów za perfekcyjnie przygotowaną imprezę. Wielkie Dzięki!  (No i Rafał był naprawdę wporzo) Witam i zapraszam wszystkich "malujących inaczej" w imeniu swoim oraz Górnośląskiej Grupy "Alternatywa" na Emocjonalne Malowanie do muzyki czyli "Placek Dance" podczas środowiskowej imprezy na rynku w Mysłowicach "Freestyle Event II" 24.09.2010 r. (piątek) o Memoriał Ryszarda Siwca. Zaczynamy o godzinie 18.00

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice