Jedna z naszych szkół, według raportu CKE, wymaga pomocy

14 sierpnia 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Kultura i Edukacja

Mysłowickie gimnazja nr 5 i nr 3 to szkoły sukcesu. Z kolei Gimnazjum nr 2 jest placówką wymagającą pomocy. Tak wynika z raportu na temat polskich gimnazjów, opublikowanego na stronach Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, który dzieli szkoły na pięć kategorii. Czy zatem rodzic powinien zastanowić się dwa razy zanim wyśle swoje dziecko do danej placówki?

Mysłowickie gimnazja nr 5 i nr 3 to szkoły sukcesu. Z kolei Gimnazjum nr 2 jest placówką wymagającą pomocy. Tak wynika z raportu na temat polskich gimnazjów, opublikowanego na stronach Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, który dzieli szkoły na pięć kategorii. Czy zatem rodzic powinien zastanowić się dwa razy zanim wyśle swoje dziecko do danej placówki? - Rodzic może wziąć pod uwagę opublikowane dane, ale nie musi - twierdzi Jadwiga Brzdąk, z-ca dyrektora Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie. - Dla rodziców równie istotne jest, czy szkoła znajduje się blisko domu, jakie oferuje koła zainteresowań i czy wybierają się do niej koledzy dziecka - dodaje. Niemniej jednak raport powstał i zdaniem dyrektorki tutejszego Gimnazjum nr 2, Marietty Grabowskiej, może niechcący wyrządzić krzywdę szkole i uczęszczającej do niej młodzieży. - Jestem przeciwna tego typu statystykom. Nie oddają ilości pracy włożonej w to, aby te wyniki były właśnie takie, a nie inne - mówi. - Do naszej szkoły przychodzą dzieci z różnych środowisk i nauczyciele u nas nie tylko uczą, ale i wychowują. Tym bardziej jestem dumna z tych rezultatów, które osiągamy. Często szkoła z niższym wynikiem w rzeczywistości odnosi większy sukces, bo nie chodzi tylko o średnią ocen, ale o to co byliśmy w stanie zrobić dla młodzieży - tłumaczy Grabowska.Opublikowane wyniki wyliczone zostały tzw. metodą Edukacyjnej Wartości Dodanej. Zdaniem CKE dają pełniejszy obraz szkoły niż same wyniki egzaminów, bo poza nimi biorą pod uwagę także efektywność nauczania. Raport przygotowano porównując wyniki uczniów uzyskane na sprawdzianie w szkołach podstawowych z wynikami testu gimnazjalnego, osiągniętymi po trzech latach nauki w gimnazjum. - Dane mają być wskazówką, że należy przyjrzeć się i zastanowić co mogło wpłynąć na to, że dana szkoła uzyskała taki wynik i jak można jej pomóc. Przy czym trzeba uwzględnić kontekstowość. O umiejscowieniu placówki w danej kategorii decyduje wiele czynników m.in. środowisko, w jakim wychowuje się uczeń, jego wrodzone predyspozycje do przyswajania wiedzy, organizacja lekcji - przestrzega przed pochopną oceną Brzdąk.Źródło: Monika Chruścińska - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice