Dicca, czyli DJ-ka z Mysłowic

15 lipca 2011

Drukuj artykuł
Kategoria:
Kultura i Edukacja

Zbliża się koniec tygodnia, a jak wiemy weekend - tym bardziej wakacyjny - kojarzy się z imprezami. A skoro już o nich mowa to wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają, z przyjemnością przedstawię DJ-kę z Mysłowic, Dominikę Polakowską, znaną jako Dicca. Dziewczyna w niebywały sposób pokazuje, jak można połączyć pasję wizażu (III miejsce w Mistrzostwach Polski Makijażu Ekstrawaganckiego w 2010 r.) oraz pasję do muzyki (współpraca z Groovebusterz, Dave`m Bo i Timo Higgs`em, gra w klubach Śląska, Zagłębia czy Warszawy). Dziś możemy poznać ją troszkę bliżej - oto Dicca!rozmawiała: Joanna Frysztacka

Zbliża się koniec tygodnia, a jak wiemy weekend - tym bardziej wakacyjny - kojarzy się z imprezami. A skoro już o nich mowa to wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają, z przyjemnością przedstawię DJ-kę z Mysłowic, Dominikę Polakowską, znaną jako Dicca. Dziewczyna w niebywały sposób pokazuje, jak można połączyć pasję wizażu (III miejsce w Mistrzostwach Polski Makijażu Ekstrawaganckiego w 2010 r.) oraz pasję do muzyki (współpraca z Groovebusterz, Dave`m Bo i Timo Higgs`em, gra w klubach Śląska, Zagłębia czy Warszawy).Ale to nie wszystko. Dicca była uczestniczką Must Be The Music (udało jej się przejść preselekcję i znaleźć się w setce wybranych z ponad 10 tysięcy zgłoszeń do prezentacji podczas nagrania w Warszawie), grała na finale WOŚP w 2011 r. w Miasteczku Śląskim, wystąpiła już w takich klubach jak katowicka LEMONIADA, warszawskie SHOW, tyski MAGIC, sosnowiecka COPACABANA, LAGUNA w Ełku, ULTRAVIOLET w Kielcach - a to wszystko po zaledwie kilku miesiącach od rozpoczęcia przygody z konsolą. A dziś możemy ją poznać troszkę bliżej. DJ-ka z Mysłowic - o tym jeszcze u nas nie było... Mysłowice pokazały się już z kilku artystycznych stron, ale Twoje zdolności są raczej unikatowe - to nie taniec czy śpiew. Skąd takie zainteresowania? Jak długo już jest to ważny element w Twoim życiu?Dicca: Nie sądzę, aby moje zdolności były w jakikolwiek sposób unikatowe - wiele osób zajmuje się wizażem i wiele osób zajmuję się miksowaniem muzyki w klubach. Pewnie niezwykłe jest tylko, że nikt nie spodziewał się, że można te dwie pasje w jakiś sposób połączyć. Szczerze powiedziawszy nawet ja nie miałam pojęcia o tym, że kiedyś uda mi się nauczyć choćby podstaw obsługi konsoli na poziomie pozwalającym bez wstydu zaprezentować się przed ludźmi. Zacznijmy jednak od początku - zabrzmi to pewnie standardowo, ale już jako małe dziecko najwięcej zabawy i radości sprawiało mi malowanie mamy, sióstr, lalek, przebieranie ich i wymyślanie strojów. Zabawa skończyła się, kiedy zupełnie na poważnie musiałam pomalować siostrę do ślubu. Ten ryzykowny, ale udany eksperyment, skłonił mnie do odbycia kursów w katowickiej szkole wizażu i tak hobby stało się moim zawodem. Od kilku lat staram się doskonalić, poza uroczystościami zaczęłam malować do sesji foto, pokazów czy nagrań video i tv. Nie ukrywam, że najbardziej lubię makijaż artystyczny i ekstrawagancki - chyba dlatego udało mi się dwukrotnie dobrze zaprezentować na mistrzostwach Polski. Granie jako DJ-ka to efekt ciekawości i podglądania - jeśli spędzasz przez dwa lata stale czas w środowisku klubowym obserwując je z perspektywy konsoli i grającego narzeczonego (Timo Higgs przyp. red.) to pewnego dnia chcesz spróbować. Timo skutecznie bardzo długo odmawiał, ale jak już nie mógł uciec z domu mając nogę w gipsie, pokazał mi, na czym to polega. Dodam, że komentarze i uwagi podczas moich ćwiczeń tak wtedy, jak i dziś nie nadają się do publikacji (śmiech). Dodatkową motywacją było stworzenie w tym czasie formacji Dave Bo GRP (Dave Bo -sax, Alex - flet, Timo i Dicca) na potrzeby Saltimbanco Italiano. Nagraliśmy promocyjne video, opublikowaliśmy w internecie i nie było już odwrotu. Potem całkiem udana przygoda z Must Be The Music (udało się przejść krajowe eliminacje i zagrać przed jury podczas nagrania) i konsola stała się ważnym elementem mojego życia. Nie mogę powiedzieć, że bycie DJ-ką to było moje marzenie od dzieciństwa, ale zawsze uwielbiałam muzykę i to na pewno też pomogło mi przyjemnie przejść przez pierwsze miesiące nauki. Teraz "wyżywam się" w obu tych dziedzinach i najwięcej satysfakcji daje mi uśmiech moich "klientów". Obie te pasje to nieustanna nauka, nie można stanąć w miejscu, ciągle trzeba się doskonalić i ćwiczyć - to mi bardzo odpowiada.Powiedz nam trochę o sobie, gdzie dorastałaś, jakie były Twoje marzenia w dzieciństwie?Dicca: Moje dzieciństwo to ulica Kwiatowa w Mysłowicach, dużo przyjaciół i znajomych. Zwykła rodzina z ciągle pracującym Tatą, który zawsze znalazł czas na wspólne spacery i rozmowy oraz z Mamą, która zajmowała się domem i naszą gromadką. Wspominam to dziś ze strasznym sentymentem - jak to możliwe że chcieliśmy tak szybko dorosnąć? Do dziś staram się przyjaźnić z rodzicami, braćmi i siostrami, znajdować dla nich czas, chociaż dobrze wiemy, jakie to czasem trudne. Od dzieciństwa byłam marzycielką i miałam swój "własny świat" (śmiech)... Nie ukrywam, że zawsze chciałam występować, pokazywać się publicznie - brałam udział w konkursach "Mini Playback Show" itd... Teraz te dziecięce marzenia w pewien sposób się realizują. Każdemu życzę, aby mógł sięgnąć chociaż po część takich dziecięcych fantazji.Kilka medialnych wystąpień już za Tobą. Czym są one dla Ciebie? Czy masz tremę przed tego typu wydarzeniami?Dicca: Trafiłam na dobry czas i rzeczywiście udało się zagrać już w wielu miejscach w Polsce. Występy klubowe, sceniczne czy plenerowe to zawsze coś niesamowitego, dla mnie to nowość, więc zachwyca mnie energia płynąca od ludzi. Póki co zawsze mam ogromną tremę i reakcja widowni jest dla mnie kluczowa. Mam nadzieję, że ta trema nigdy nie minie, bo na pewno motywuje mnie do przygotowania lepszych setów. Po kilku miesiącach nie muszę już przygotowywać ich wcześniej i mogę elastycznie zmieniać repertuar, staram się jednak zawsze mieć jakiś zarys tego, co zagram.Współpracujesz z Groovebusterz, Dave`m Bo i Timo Higgs`em wystepując w klubach na terenie Śląska i Zagłębia. Jak narodziła się ta współpraca? Gdzie w najbliższym czasie można Was spotkać?Dicca: Co do Timo Higgs`a sprawa jest już oczywista (śmiech)... Również poprzez niego narodziła się współpraca z Dave Bo GRP - z tą formacją udało nam się już odwiedzić sporo miejsc w Polsce i coraz śmielej zaczynamy rozmawiać z zagranicznymi klubami. Groovebusterz poznałam podczas wizyty Timo i Dave`a w studio w Piasecznie - od tej pory często udaje nam się wspólnie występować (Dni Gniezna, Dni Rudy Śląskiej, Warszawa SHOW czy Juwenalia MEGAWAT) i wspólnie spędzać czas. Myślę, że teraz ta współpraca się jeszcze zacieśni, bo przeprowadzamy się do Warszawy. Z tego powodu w najbliższym czasie będzie nas nieco mniej w śląskich klubach. W sierpniu gram na festiwalu Audiolake, a potem... wszędzie tam gdzie zechcą organizatorzy imprez... Potwierdzonych bookingów jest coraz więcej, więc myślę, że nie będę się nudzić.Mimo że zjeździłaś już trochę kraju nazywasz siebie DJ-ką z Mysłowic. Masz jakiś szczególny sentyment do swojego miasta? Dicca: Każdy powinien pamiętać skąd pochodzi. Sentyment do miasta, a szczególnie do ludzi zawsze pozostaje. Mam w tym mieście rodzinę, więc chętnie tu spędzam czas. Nie można skreślić lat dzieciństwa, szkoły, dorastania - jestem z Mysłowic i mam nadzieję, że miasto też kiedyś będzie z tego dumne (uśmiech)... Póki co zaskakuje mnie jakiekolwiek zainteresowanie tym, co robię. Nie wiem, czy mogę mówić już, że jestem DJ-ką .. pracuję nad tym. Jestem wizażystką i to jest pewne (uśmiech).Na koniec kilka słów dla naszych czytelników...Dicca: Przede wszystkim dziękuję za tę rozmowę - całkiem przyjemne, nowe doświadczenie. Na koniec pozdrawiam wszystkich, którzy czytają ten tekst i zapraszam na imprezy, na których gram. Do zobaczenia!Ja także serdecznie zapraszam na imprezy, na których posłuchamy naszej DJ-ki na żywo!rozmawiała: Joanna Frysztacka

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice