BORELIOZA, czyli o życiu

17 stycznia 2011

Drukuj artykuł
Kategoria:
Kultura i Edukacja

13 stycznia 2011 r. w Muzeum Miasta Mysłowice otwarto wystawę grafik Jolanty BARNAŚ (1967 - Bytom / ASP - 1994). Wystawa to zaiste niezwykła. Inspiracją i elementem składowym jej prac były bowiem teksty Marka HAJOKA (1966 - Mikołów, zamieszkuje w Niemczech). Tytułowa borelioza to choroba skrycie dewastująca ludzki organizm. Dla M. Hajoka niszczenie duchowego wnętrza człowieka jest również chorobą. Czy proces ten nie dotyka skrycie każdego z nas, co dnia? Zachowanie człowieczeństwa polega więc na zmierzeniu się z tym przeciwnikiem. 12. tekstów - stanowiących dosłownie kanwę i treść wielkoformatowych plansz J. Barnaś - można i trzeba czytać nieśpiesznie. Pojąć, zaakceptować. Pogodzić się, jak z przemijaniem i śmiercią. Lub przemyśleć i samemu odpowiedzieć na egzystencjalne rozterki. Niech nikogo nie zniechęcą podjęte tematy: przemijanie, samotność, choroba. Te towarzyszą ludziom od zawsze. I na zawsze. Tę wyjątkową wystawę oglądać będzie można jeszcze do końca lutego 2011. Serdecznie wszystkich chętnych zapraszamy do obecnej siedziby Muzeum Miasta Mysłowice (ul. Stadionowa 7a)!źródło: Muzeum Miasta Mysłowice

13 stycznia 2011 r. w Muzeum Miasta Mysłowice otwarto wystawę grafik Jolanty BARNAŚ (1967 - Bytom / ASP - 1994). Wystawa to zaiste niezwykła. Inspiracją i elementem składowym jej prac były bowiem teksty Marka HAJOKA (1966 - Mikołów, zamieszkuje w Niemczech). Tytułowa borelioza to choroba skrycie dewastująca ludzki organizm. Dla M.Hajoka niszczenie duchowego wnętrza człowieka jest również chorobą. Czy proces ten nie dotyka skrycie każdego z nas, co dnia? Zachowanie człowieczeństwa polega więc na zmierzeniu się z tym przeciwnikiem. 12. tekstów - stanowiących dosłownie kanwę i treść wielkoformatowych plansz J.Barnaś - można i trzeba czytać nieśpiesznie. Pojąć, zaakceptować. Pogodzić się, jak z przemijaniem i śmiercią. Lub przemyśleć i samemu odpowiedzieć na egzystencjalne rozterki. Niech nikogo nie zniechęcą podjęte tematy: przemijanie, samotność, choroba. Te towarzyszą ludziom od zawsze. I na zawsze. Pokaz filmu Wojciecha SZWIECA otwierający wernisaż, stanowił świetne wprowadzenie zaproszonych gości w nastrój i treść wystawy. Muzyka - opracowana również przez M.Hajoka - wibrująca podczas seansu, dodatkowo spoiła obrazy: archiwalia, grafiki i komputerowe tricki w całość, irytująco przenikliwą. Spójną, mądrą. Podziwiać odwagę i zgodne współbrzmienie trójki artystów. W czasach nachalnego PR-u i triumfu medialnego blichtru – artystów zdumiewająco skromnych, choć świadomych swoich zalet i wad. Okazało się, że śląscy artyści potrafią stworzyć dzieła godne większych galerii, miast i braw. Ilu mysłowiczan znajdzie czas i ochotę na obejrzenie tej wystawy? Wysoka sztuka przyszła do nich. Czy Im zechce się wykonać tych kilka kroków? Publiczność ostatniego czwartkowego spotkania, w przeważającej liczbie stanowili ludzie młodzi. Przybyli również nasi stali bywalcy oraz przyjaciele i rodziny arystów. Muzealny Czwartek – jak oświadczył dyr. MMM A. Plackowski – po raz ostatni odbył się w obecnej siedzibie muzeum, na Słupnej. Następne – jak zapewnił - odbędzie się już za kilka miesięcy w nowej siedzibie, w Janowie.Z radością odnotowaliśmy deklarację jednego z przybyłych gości – Dyr. Jana Drabka (KWK „Mysłowice”) - chęci udzielnia pomocy przy przeprowadzce MMM do nowej siedziby i rozbudowy ekspozycji poświęconej górnictwu.Tę wyjątkową wystawę oglądać będzie można jeszcze do końca lutego 2011. Serdecznie wszystkich chętnych zapraszamy do obecnej siedziby Muzeum Miasta Mysłowice (ul. Stadionowa 7a)! źródło: Muzeum Miasta Mysłowice

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice