Błąd w gazecie czy sensacyjne odkrycie? Pracownicy mysłowickiego muzeum natknęli się na zaskakujące zapiski w Kurierze Śląskim

07 sierpnia 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Kultura i Edukacja

Obchody 90-lecia wybuchu I Powstania Śląskiego zbliżają się dużymi krokami. To rocznica szczególna dla naszego miasta, bo właśnie u nas miała miejsce krwawa masakra górników, która stała się jedną z bezpośrednich przyczyn wybuchu tego powstania. 15 sierpnia 1919 roku żołnierze Grenzschutzu otworzyli ogień do oczekujących na wypłaty pracowników tutejszej kopalni Mysłowice i ich rodzin.

Obchody 90-lecia wybuchu I Powstania Śląskiego zbliżają się dużymi krokami. To rocznica szczególna dla naszego miasta, bo właśnie u nas miała miejsce krwawa masakra górników, która stała się jedną z bezpośrednich przyczyn wybuchu tego powstania. 15 sierpnia 1919 roku żołnierze Grenzschutzu otworzyli ogień do oczekujących na wypłaty pracowników tutejszej kopalni Mysłowice i ich rodzin. Mówi się, że zginęło wtedy 7 górników, 2 kobiety i 13-letni chłopiec. Ale czy na pewno tak było? Podczas pracy nad filmem "Mysłowice 1919" pracownicy mysłowickiego muzeum natknęli się na interesujące nieznane dotąd informacje. - W większości opracowań i encyklopedii jako datę masakry w kopalni Mysłowice podaje się 15 sierpnia. Tymczasem, kiedy gromadziliśmy materiały do filmu dotarliśmy do relacji z tamtych wydarzeń, które poddają pod wątpliwość zarówno datę, jak i przebieg wydarzeń - mówi Wojciech Kubowicz, dokumentalista oraz współtwórca produkcji filmowej tutejszego muzeum. - W jednym z numerów "Kuriera Śląskiego", który ukazał się 3 dni po strzelaninie, znalazł się artykuł podający, że do wydarzeń doszło w sobotę. Sprawdziliśmy: w 1919 roku sobota przypadała 16 sierpnia. Strzelanina nie mogła więc mieć miejsca 15 sierpnia - ciągnie Kubowicz. Gazeta dodatkowo podaje informację, że zanim oficerowie niemieccy otworzyli ogień, "padł strzał nie wiadomo z czyjej ręki i zranił jednego z żołnierzy. Wtedy dowodzący oficer kazał strzelać w tłum". - Większość powszechnie znanych relacji nie wspomina o tym. My nie przesądzamy, że dokładnie tak musiało być, ale jest to wielce prawdopodobne, tym bardziej, że podobny obraz wydarzeń prezentuje w swojej publikacji z r. 1935 Józef Grzegorzek, komendant Polskiej Organizacji Wojskowej na Górnym Śląsku. Strzał mógł być zarówno niemiecką prowokacją bądź wynikiem działania członka POW - twierdzi dokumentalista muzeum mysłowickiego.Zgodnie z tym źródłem, w filmie przyjęto 16 sierpnia 1919 jako datę wydarzeń w kopalni. W relacjonowaniu ich przebieg też oparto się na "Kurierze Śląskim" i publikacji Grzegorzka. Muzeum zapowiada, że będzie kontynuować badania w tej sprawie. Tymczasem wieści o odkryciu naszych muzealistów dotarły już do Muzeum Historii Katowic, gdzie również wzbudziły zainteresowanie. - Zapoznałem się ze źródłami, na które powołuje się muzeum w Mysłowicach i jestem skłonny przyjąć, że data 16 sierpnia jest prawdopodobną. Podobnie, jak przedstawiany w nich przebieg wydarzeń. Dotychczas pisząc o masakrze w kopalni, jak większość historyków, używałem daty 15 sierpnia, jednak w swojej najnowszej broszurze, którą opracowałem na potrzeby wystawy planowanej z okazji 90-lecia powstania, zmieniłem ją na 16. Jest to jednak kwestia, która powinna zostać bliżej zbadana. Wskazanym byłoby dotarcie do kolejnych źródeł, które pozwoliłyby przyjąć datę 16 sierpnia za pewną - mówi Michał Cieślak z katowickiego muzuem. Na datę 15 sierpnia nadal powołuje się natomiast Muzeum Czynu Powstańczego w Górze Św. Anny. - Opieramy się m.in. na Encyklopedii Powstań Śląskich. Naszym zdaniem, jest to wiarygodne źródło informacji, ale j może warto byłoby się przyjrzeć tej sprawie bliżej - mówi kierownik Witold Iwaszkiewicz. Zapytany o sprawę prof. Alfred Sulik, autor monografii historii Mysłowic, twierdzi, że z datą 16 sierpnia spotkał się przy okazji maszynopisu Michała Chudały, sekretarza miejskiego Mysłowic w okresie międzywojennym, jednak nie przyjął jej w swojej publikacji. - Ta data, nawet jeśli okazałaby się prawdziwą, raczej wiele nie zmieni - mówi. Jednak strzał w kierunku oficera uważa za wielce prawdopodobny, choć nie sądzi, aby była to niemiecka prowokacja. Źródło: Monika Chruścińska - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice