26 minut historii Śląska

19 czerwca 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Kultura i Edukacja

Powstał film o I Powstaniu Śląskim. Prapremiera została wpisana w program obchodów jego 90. rocznicy. Amatorska kamera, oprogramowanie, laptop i chybotliwy statyw fotograficzny umożliwiły pracownikom Muzeum Miejskiego realizację dokumentu o I Powstaniu Śląskim.

Powstał film o I Powstaniu Śląskim. Prapremiera została wpisana w program obchodów jego 90. rocznicy Amatorska kamera, oprogramowanie, laptop i chybotliwy statyw fotograficzny umożliwiły pracownikom Muzeum Miejskiego realizację dokumentu o I Powstaniu Śląskim. - Gdyby nie zapał ludzi, którzy zechcieli wyjść nieraz daleko poza zakres swoich obowiązków, ten film by nie powstał - twierdzi Marek Blaut, reżyser obrazu, na co dzień pracownik administracyjny placówki. Pomysł przypomnienia mieszkańcom tamtych wydarzeń narodził się w głowie Blauta już wcześniej, ale zbliżająca się 90. rocznica zrywu była najlepszą okazją do jego realizacji. - W muzeum nie ma jako takiej pracowni filmowej, ona narodziła się ad hoc. Owszem sprzęt był już wcześniej, ale raczej z myślą o tworzeniu czegoś w rodzaju muzeum multimedialnego. Dotychczas kręciłem nim tylko relacje. Film paradokumentalny, bo tak go nazywam, to już zupełnie inna kategoria i inna jakość - tłumaczy reżyser.Droga do filmu okazała się niełatwa. - Na starcie dysponowaliśmy tylko jednym zdjęciem dokumentującym wydarzenia w Mysłowicach. Dopiero później udało się pozyskać z archiwum państwowego fotografie ofiar strzelaniny w kopalni. - opowiada Blaut. Do nich dołączyły jeszcze materiały z Muzeum Czynu Powstańczego na Górze Św. Anny oraz prywatnych kolekcji tutejszych pasjonatów historii: Dariusza Faleckiego i Zbigniewa Kościana. - To swoistego rodzaju ubóstwo sprowokowało nas do tego, żeby nie skupiać się wyłącznie na tym, co się wydarzyło, ale dlaczego. Jakim cudem przetrwała na Śląsku polskość, mimo wieków braku obecności państwowości polskiej - dodaje reżyser. W rezultacie powstał 26-minutowy obraz "Mysłowice 1919", na który złożyły się m.in. ujęcia rekonstruujące wydarzenia sprzed 90 lat, jak i nawiązujące do obecnych czasów. - Praca nad filmem zajęła nam około 2 miesięcy, a same zdjęcia 6 dni. Pamiętam, że ciężko było znaleźć familok bez plastikowych okien, żaluzji czy anten satelitarnych. Za to kiedy zaczęliśmy na jego tle filmować scenę, w której grupa powstańców wybiega z bramy, jedna z lokatorek zawołała do nas, że oni tu wbiegali, a nie na odwrót - wspomina Blaut. - Być może trafiliśmy do kamienicy, w której faktycznie podczas powstania coś się działo - dodaje.Monika Chruścińska - POLSKA Dziennik Zachodni 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice