Smutne, błagalne spojrzenie!

05 listopada 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Komunikaty

Wydawać by się mogło, że największą tragedią dla psa jest zostanie bezdomnym, zagubionym i samotnym, ale co czuje pies, którego spotyka to drugi raz? Kolejny raz zostaje porzucony, pozbawiony nadziei i wiary w człowieka. Deny wrócił z adopcji…. został oddany po ponad 2 miesiącach.

Pewnie powinniśmy nie oceniać, pogodzić się z sytuacją i skupić się na szukaniu nowego domu, ale jak? Jak mamy zaakceptować takie zachowanie człowieka? Proces adopcyjny trwał długo, bo od razu było wiadomo, że Deny nie do końca akceptuje inne psy, nad czym opiekun będzie musiał pracować. Dostaliśmy wiele zapewnień, że opiekun jest gotowy na psa, że sobie z nim poradzi, a w razie jakichkolwiek problemów poprosi o pomoc behawiorystę. Mieliśmy stały kontakt, dostawaliśmy potwierdzenia, że wszystko jest dobrze, że Deny jest cudowny, dogaduje się z ludźmi i innymi psami, a nawet widzieliśmy zdjęcia Deniego śpiącego w łóżku i nagle, pies wraca do schroniska.

Powodem powrotu Deniego była jego agresja oraz „sikanie” w mieszkaniu ale wiemy, że to nie wina psa, tylko kolejny raz nieodpowiedzialność człowieka, bo kto rozsądny siłą zabiera psu zabawkę? Nawet jeśli jest nią rzecz należąca do człowieka. Kto pozwala dziecku wkładać ręce do miski psa? bo to właśnie podobno w takich sytuacjach Deny zareagował agresją. Niestety Deny nie dostał szansy, jego opiekun nie chciał pomocy behawioralnej, wybrał najłatwiejsze rozwiązanie, oddanie psa do schroniska.

A jak czuje się Denny po takiej traumie? Siedzi przy kratach boksu i wypatruje kobiety w kurtce i czapce, kobiety, która go porzuciła. Deny to średniej wielkości kundelek, który pierwszy raz do schroniska trafił 20 grudnia 2017 roku. Dał się poznać jako bardzo ruchliwy pies, który podczas spacerów z wolontariuszami jest zainteresowany dosłownie wszystkim.

Osoba aktywna na pewno znajdzie w nim swoją bratnią duszę. Pomimo łatki, którą przypisali Deniemu poprzedni opiekunowie, uważamy, że psiak do ludzi nastawiony jest pozytywnie i kiedy poświęcimy mu więcej uwagi to cieszy się każdą chwilą spędzoną w towarzystwie człowieka. Nie jest to jednak typowy przytulas i nowy opiekun musi zrozumieć jego indywidualność. Niestety, jak wspominaliśmy, nasz podopieczny nie przepada za towarzystwem innych czworonogów - podczas spaceru bywa zaczepliwy, obszczekuje i warczy na swoich kolegów.

Dla Deniego szukamy cierpliwego i świadomego opiekuna, który zapewni mu sporą dawkę ruchu, aktywne spacery oraz towarzystwo do zabawy. Kogoś, kto będzie potrafił pracować z psiakiem i poświęci mu czas, którego Deny na pewno będzie potrzebował. Po adopcji potencjalny opiekun musi liczyć się z tym, że pies nie może z dnia na dzień zostać sam w mieszkaniu na 8h. Zawsze prosimy potencjalnego opiekuna, aby po adopcji zorganizował sobie kilka dni wolnego i spędził czas z psem, aby ten miał możliwość zaufania człowiekowi i przyzwyczajenia się do nowego otoczenia.

Zapraszamy na spacery zapoznawcze w towarzystwie wolontariusza (w naszym schronisku nie ma adopcji "z marszu", lecz dopiero po kilku spacerach zapoznawczych zapada decyzja o adopcji).

Kontakt z wolontariuszem 664 484 492.

Deny aktualnie przebywa w: Toz Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Mysłowicach (woj. śląskie), ul. Sosnowiecka 16 tel. 32 316 08 85

O Autorze

Iwona Chajto

Mysłowiczanka z wyboru, dziennikarka społeczna zajmująca się sprawami miejskimi, ekologią i prawami zwierząt. Redaktor Naczelny Myslowice.net

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice