Kolejna psio- ludzka tragedia!

11 marca 2019

Drukuj artykuł
Kategoria:
Komunikaty

Psiak, który miał swoją kochającą rodzinę, spał w łóżku, był otoczony miłością i opieką, był traktowany jak dziecko, wylądował w schroniskowym boksie. Oskar w boksie jest przerażony, trzęsie się ze strachu, nie wie do czego służy buda i dlaczego nie ma z nim jego ukochanej opiekunki. Psiak kompletnie się załamał, a to dopiero początek jego rozczarowań, bo jego „Pani” już po niego nie wróci…

 

Oskar został adoptowany z mysłowickiego schroniska prawie 3 lata temu, był wtedy malutkim, rozbrykanym małolatem. Został adoptowany przez starsze osoby, które z czasem się pochorowały i zaniemogły, a rodziny do pomocy brak. W ten sposób Oskarek wrócił do schroniska. Oskar został wydany starszym osobom „za tych gorszych czasów schroniska”, my wolontariusze widzieliśmy już wiele tego typu dramatów, dlatego tak bardzo jesteśmy przeciwni adopcji szczeniaków przez osoby starsze.

Początki w schronisku były bardzo trudne, po tygodniu na szczęście Oskar zaczyna powoli otwierać się i ufać wolontariuszom, z dnia na dzień daje się poznać jako wesoły chłopak, który kocha ludzi i zabawę.
Wyczekuje wolontariusza zza schroniskowych krat, bardzo się cieszy ze spacerków. Na spacerach widać jak bezustannie wypatruje swoich opiekunów, uważnie się rozgląda i podchodzi do napotkanych osób z nadzieją, że to właśnie jego ukochana pani wróciła po niego i że ten zły sen wreszcie się skończy.

Oskarek przeważnie jest negatywnie nastawiony do innych psów, dlatego raczej w grę wchodzi adopcja do domu, w którym nie przebywa inny pies. Nie znamy reakcji Oskara na towarzystwo dzieci. Niestety Oskar nadal cierpi, po pierwsze wstrzymuje mocz do granic możliwości, nie potrafi się przełamać, aby załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w boksie, jest nauczony czystości. Po drugie nie chce jeść, myślimy, że z powodu tęsknoty oraz tego, ze był nauczony gotowanych obiadów, a w schronisku nie odpowiada mu sucha karma. Patrząc na Oskara, na to jak w ciągu jednego dnia runął cały jego świat- łzy cisną się same do oczu.

Prosimy Was, pomóżcie znaleźć nowy dom dla Oskarka, z opiekunami, którzy go już nigdy nie opuszczą i zaopiekują się małolatem do końca jego życia. Podpisując umowę adopcyjną potencjalny opiekun wyraża zgodę na wizytę poadopcyjną. Po adopcji potencjalny opiekun musi liczyć się z tym, że pies nie może z dnia na dzień zostać sam w mieszkaniu na 8h. Zawsze prosimy potencjalnego opiekuna, aby po adopcji zorganizował sobie kilka dni wolnego i spędził czas z psem, aby ten miał możliwość zaufania człowiekowi i przyzwyczajenia się do nowego otoczenia.

Zapraszamy na spacery zapoznawcze w towarzystwie wolontariusza (w naszym schronisku nie ma adopcji "z marszu", lecz dopiero po kilku spacerach zapoznawczych zapada decyzja o adopcji).

Kontakt z wolontariuszką w sprawie adopcji: 501 508 072.

Nadesłane

O Autorze

Iwona Chajto

Mysłowiczanka z wyboru, dziennikarka społeczna zajmująca się sprawami miejskimi, ekologią i prawami zwierząt. Redaktor Naczelny Myslowice.net

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice