Pożar w opuszczonym pawilonie na Robotniczej

06 sierpnia 2014

Drukuj artykuł
Kategoria:
Interwencje

Problem opuszczonych i niezagospodarowanych pawilonów, przy ul. Robotniczej w Mysłowicach znów powraca. Tym razem za sprawą pożaru, jaki miał miejsce 5 sierpnia. Pomimo usilnych próśb i interpelacji pisanych przez radnego Dariusza Wójtowicza i Wiesława Tomanka na ręce władz miasta, w przedmiocie likwidacji pustostanów z uwagi na zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców, problem nadal nie został rozwiązany przez opieszałych urzędników.

Jak widać los okolicznych mieszkańców, na co dzień zmuszonych przebywać w sąsiedztwie opuszczonego pawilonu, w którym odbywają się libacje alkoholowe, władzom miasta jest obojętny. Opieszałość urzędników doprowadziła do tego, że w dniu dzisiejszym doszło w tym miejscu do pożaru, który został na szczęście opanowany przez zastępy straży pożarnej.

- Od początku wspólnej kadencji interweniujemy w sprawie tego pustostanu. Szkoda, że tak małe zaangażowanie jest ze strony urzędu. - mówi radny Tomanek. - Podobnie sprawa wygląda z terenami po byłej szkole góniczej przy ul. ks. Bończyka.

W całej sprawie powstaje jedno pytanie: co jeszcze musi się wydarzyć, aby problem pustostanów, przy ul. Robotniczej został rozwiązany. Dzisiejsze zdarzenie było o tyle niebezpieczne, że teren pawilonu jest niezabezpieczony, a wokół pawilonu bawią się i przebywają małe dzieci, którym może stać się krzywda.

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice