Wybuch w Kopalni Mysłowice-Wesoła, są ranni
06 października 2014
Jak informuje portal rmf24.pl w kopalni Mysłowice-Wesoła 560 metrów pod ziemią najprawdopodobniej wybuchł metan. Kilku górników jest poparzonych. Mamy szczątkowe informacje: Wiadomo, że w rejonie eksplozji było 18 górników. 6 zostało rannych. Z kilkoma wciąż nie ma kontaktu.
Aktualizacja 2014-10-07 06:52:
Do tragicznego zdarzenia w następstwie - najprawdopodobniej - zapalenia metanu doszło w poniedziałek, 6 października 2014 o godz. 20.55 na Ruchu Wesoła KWK Mysłowice-Wesoła, w ścianie 560 na poziomie 665 m. W rejonie zdarzenia znajdowało się wówczas 37 górników.
Rozpoczęta natychmiast akcja ratownicza pozwoliła na szybkie wywiezienie na powierzchnię najpierw sześciu, potem kolejnych poszkodowanych. Trafiali do szpitali, w większości siemianowickiej oparzeniówki. Akcję prowadziły trzy zastępy ratowników z KWK Mysłowice-Wesoła i trzy z CSRG. Utrudniły ją dymy, wskazujące na pożar. Stopniowo nawiązywano kontakt z kolejnymi górnikami, z których ostatni wyjechali na powierzchnię około 1.25. Na jednego nie udało się trafić, mimo kontynuowania poszukiwań przy znacznym zadymieniu.
Na miejscu akcji obecny był p.o. prezesa KHW SA Zygmunt Łukaszczyk, a także wojewoda śląski, Piotr Litwa.
Tak poszkodowani jak ich rodziny zostały otoczone opieką ze strony KHW. Psychologom pracującym w Holdingu pomagali psycholodzy policyjni, specjalizujący się w kontaktach z ofiarami i ich rodzinami.
We wtorek, 10 października 2014 o godz. 6.00 rano w szpitalach przebywało 28 górników, z tego 18 w Szpitalu Oparzeniowym w Siemianowicach Śl., siedmiu w stanie bardzo ciężkim z uwagi na oparzenia dróg oddechowych.
Akcja poszukiwawcza jest nadal prowadzona. Przy czym trwa przygotowanie do stałego monitoringu chromatograficznego składu powietrza z rejonie zdarzenia. Specjaliści ocenili bowiem, iż wypływ metanu może się powtórzyć. A ponieważ wciąż nieznana jest przyczyna zapalenia, nie można ryzykować życia zastępów ratowniczych.
materiały: rzecznik prasowy KHW
fot. Kamil Brzeziński