Wyborcze publikacje: sport w barwach partyjnych!

24 września 2018

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Nie jest tajemnicą, że szczera i spokojna rozmowa jest najlepszym sposobem na wyjaśnianie sobie problemów. Jednak do takiej formy kontaktów międzyludzkich trzeba dorosnąć. W naszym mieście lokalni samorządowcy do wymiany poglądów wykorzystują lokalne media i portale społecznościowe. Wtedy to już nie jest dyskusja, ale zwykła nagonka, która w połączeniu z trwającą kampanią wyborczą, potrafi przerodzić się w lokalne wojenki. I tak się właśnie stało w ubiegłym tygodniu!

Iwona Chajto

Idealnym przykładem na brak emocjonalnej równowagi w kontaktach międzyludzkich jest ubiegłotygodniowe zachowanie pana Romana Zielińskiego szefa Śląskiego Związku Ju Jitsu, który postanowił powalczyć o mandat radnego z partyjnej listy Platformy Obywatelskiej. Otóż gdy mysłowickie dzieci trenujące Ju Jitsu w krótkim filmiku powiedziały kilka miłych słów o Dariuszu Wójtowiczu, który od dawna jest ich oddanym kibicem, szef Śląskiego Związku Ju Jitsu sponiewierał je w mediach społecznościowych, nazwał kłamcami i zrobił niezłe zamieszanie w sportowym środowisku. Po bezmyślnej rozróbie zawiesił swoją funkcję w Związku, ale przykry zapach jego działań pozostał. 

Wcześniej Zieliński sam nagrał się, aby wesprzeć kandydata PO na prezydenta Mysłowic, czym najprawdopodobniej ściągnął kłopoty na Śląski Związek Sportowy, w którym pełni funkcję szefa. Wspieranie partyjniactwa i angażowanie się w politykę nie jest dobrze postrzegane prze Ministerstwo Sportu. Szczególnie gdy Minister wywodzi się z Prawa i Sprawiedliwości, a Roman Zieliński popiera Platformę Obywatelską i sam jest kandydatem do rady z jej listy wyborczej.

Partyjne wojenki Prezesa Zielińskiego na pewno zostały zauważone przez władze krajowe Związku Ju Jitsu i w najbliższych miesiącach należy spodziewać się nieprzyjemnych konsekwencji, które pewnie nie dotkną  bezpośrednio prezesa, ale dzieci i młodzież trenujące tą dyscyplinę sportu. Już nie raz trzeba było szukać pieniędzy na międzynarodowe wyjazdy mysłowickich zawodniczek i zawodników, bo Związkowa kasa nie była w stanie udźwignąć finansowego ciężaru.

Mnie film z Romanem Zielińskim w roli głównej śmieszy, bo widzę, od jakiegoś czasu, że jego partyjny kolega i jednocześnie kandydat Król intensywnie interesuje się sportem. Wiedzą to również rodzice i młodzi sportowcy, którzy z uśmiechem politowania na twarzach przyglądają się nieodpowiedzialnym harcom prezesa Zielińskiego, przypominającego trochę zachowaniem prezesa Ryszarda Ochódzkiego z Misia i Rozmów Kontrolowanych.

Podsumowując należy podkreślić, że nasz lokalny prezes Ochódzki jest na liście wyborczej do Rady Miasta Mysłowice koalicyjnej grupy PO i wspiera kandydata na prezydenta, również z układu politycznego Platformy Obywatelskiej. Lokalny Ochódzki nie lubi i nie popiera innych kandydatów, którzy rywalizują z jego partyjnym idolem. Prezes zapomniał jednak, że pieniądze na Związki Sportowe w najbliższych latach przekazywać nadal będzie Ministerstwo, które zarządzane jest przez działaczy PiS. Prawo i Sprawiedliwość nie toleruje działaczy PO, więc pieniądze dla Śląskiego Związku Ju jitsu mogą się skórczyć tylko dlatego, że jednemu z działaczy zapragnęło się być blisko partyjnych struktur władzy.

O brzydkich wpisach i szantażach wobec dzieci oraz ich rodziców nie będę się rozpisywała, bo to temat na inną okazję. Mnie tak po ludzku jest wstyd, że tacy ludzie jak nasz lokalny Ochódzki mają być autorytetami dla młodych sportowców. Opisana sytuacja to tylko jeden z elementów brudnej kampanii wyborczej oszczerstw i chamskich zachowań.

Wyborcza karuzela nabiera rozpędu, a w trakcie najbliższych tygodni jeszcze wielu kandydatów nagle pokocha sportowe zajęcia, zacznie jeździć na rowerze, biegać, udzielać się społecznie, pokocha zwierzęta, a nawet w wyrachowany sposób wykorzysta narodziny własnego dziecka do celów promocyjnych. Tak wygląda wyborczy cyrk z ludźmi zamiast małp w rolach głównych!

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice