Jest źle, organy ścigania szaleją po Mysłowicach!

06 grudnia 2016

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Od dłuższego czasu docierają do nas coraz bardziej niepokojące informacje, związane z szeroko pojętą działalnością Mysłowickiego Samorządu. Śledztwa i ostatnie działania prowadzone przez organy ścigania powodują, że władze miejskie stają się coraz bardziej niewiarygodne w oczach mieszkańców. Do tego dochodzi ponad 300 000 000 zobowiązań, jakie będzie trzeba spłacić, gdy odejdą w polityczny cień obecni włodarze!

Zaczęło się od przyblokowania Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Mysłowice i nie dostarczenia jej członkom dokumentów finansowych oraz umów cywilno - prawnych z MPWiK i MZGK. Skrywanie tak ważnej dokumentacji przed kontrolującymi miejskie jednostki radnymi i zasłanianie się jakąś wyssaną z palca tajemnicą, daje wiele do myślenia. - Takie praktyki są nie do pomyślenia w cywilizowanych demokracjach i przejrzyście zarządzanych miastach - mówią oburzeni radni, którzy mają już dosyć prywaty w Mysłowicach.

Jeden z dokumentów złożony przez stowarzyszenie Bona Fides dostępny jest TUTAJ!

Odrzucenie wniosku przez radnych związanych z obecnym prezydentem miasta, aby Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała brzydko pachnące sprawy w Mysłowicach, to też sygnał, że coś jest na rzeczy. Pisaliśmy o tym, a nazwiska osób, które odrzuciły wniosek dostępne są TUTAJ!

Teraz dowiedzieliśmy się, że w MPWiK przez prokuraturę prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, po złożonym niedawno zawiadomieniu o korupcji. Dokonał tego kierownik zamówień publicznych. Dochodzą do nas słuchy, że jedna z osób, odpowiedzialnych za kontrolę w tej firmie, była skazana przez sąd, za popełnione kilkanaście lat temu przestępstwo w jednym z ościennych miast. Wyrok uchylono, ale ludzie pamiętają o nagłaśnionej w mediach aferze związanej z zamianą miejskich gruntów - tu nadal prowadzone jest postępowanie sądowe i trwają kolejne przesłuchania. Trwają też przesłuchania w sprawie jednej z spółek miejskich, gdzie przepadł bez wieści wielomilionowy majątek! Pisaliśmy wielokrotnie o "kupowaniu" przychylności radnych m.in. po przez pracę i funkcje, co również jest godnym potępienia tematem społecznym.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że złożono kolejne zawiadomienie, o podejrzeniu przestępstwa przy zamówieniu publicznym na remont budynku oświatowego. Okazało się również, że mogło dochodzić do wielokrotnego łamania prawa przy badaniach skażonej ziemi na Bończyku, o czym donosi radny Mariusz Wielkopolan, zaangażowany w wyjaśnienie procederu. 

W kontrolowanych przez Miasto mediach można doszukać się jedynie "laurek" na cześć rządzącej ekipy. Płatne reklamy potrafią czynić cuda!

- Ludzie związani z obecną władzą starają się jak mogą utrudniać działalność portalu Myslowice.Net aby nieprzychylne informacje nie dostawały się do przestrzeni publicznej. Oprócz ustnych gróźb, były też składane zawiadomienia do odpowiednich organów, m.in. że portal nie jest zarejestrowany w sądzie. W związku z tym pragnę poinformować wszelkiej maści "donosicieli", że serwis informacyjny zarejestrowałem na siebie, a treści publikowane pochodzą ze sprawdzonych źródeł, najczęściej zbliżonych do kręgów tzw. lokalnej władzy - mówi nasz kolega i jednocześnie radny miejski Dariusz Wójtowicz, któremu prezydent i kierownicy jednostek odmówili wglądu w dokumenty dwóch miejskich jednostek czyli MPWiK i MZGK.

Opisane sprawy rzucają cień na Mysłowicki Samorząd. Grupa radnych, nie związana z obecnym układem władzy, ma niebawem zwrócić się do Organów Państwa o pomoc w dotarciu do dokumentów, które są skrywane. Do sprawy śledztw prowadzonych w Mysłowicach wrócimy niebawem.

 

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice