Remontu na razie nie będzie

17 kwietnia 2009

Redakcja

Kategoria:

Wydarzenia

Nieodpowiednie warunki lokalowe oraz niewystarczające wyposażenie w sprzęt łączności i sprzęt informatyczny - tak, w 2007 roku oceniła warunki pracy mysłowickich policjantów Najwyższa Izba Kontroli. Choć od tego czasu upłynęły już dwa lata, to sytuacja funkcjonariuszy niewiele się zmieniła. Już po raz piąty przesunięto termin rozstrzygnięcia przetargu na remont siedziby Komendy Miejskiej Policji przy ul. Starokościelnej. Tym razem oferentom dano czas do 5 maja. - W związku z bardzo dużą ilością pytań, jaka napłynęła do nas, wyznaczony został nowy termin. Chcemy, żeby oferenci mieli czas na dokonanie ewentualnych zmian w swoich ofertach - tłumaczy decyzję komisarz Janusz Jończyk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Podobna sytuacja miała miejsce jednak już cztery razy. Po raz pierwszy przetarg został ogłoszony pod koniec ubiegłego roku, a pierwotny termin rozstrzygnięcia wyznaczono na 26 stycznia.Poprzedni remont komendy zakończył się niepowodzeniem. W 2007 roku wykonawca wycofał się. Wówczas środki na modernizację zabezpieczyły po połowie miasto i policja. Remont przewidziany był na trzy lata i miał przebiegać etapami, zaczynając się od adaptacji pomieszczeń po Wojskowej Komendzie Uzupełnień. Póki co, o finansowaniu inwestycji przez miasto nic się nie mówi. - Porozumienie zawarte w tej sprawie miedzy prezydentem a komendantem wojewódzkim policji w Katowicach obowiązywało do 31 grudnia 2007 roku. W budżecie miasta na obecny rok nie zaplanowano środków finansowych na realizację tego zadania - tłumaczy Małgorzata Jędrzejczyk z tutejszego magistratu. Tymczasem ciągłe przekładanie terminów rozstrzygnięcia przetargu nie pomaga funkcjonariuszom w pracy. Niezbędna jest modernizacja budynku komendy przy ul. Starokościelnej, dokończenie prac adaptacyjnych byłej siedziby WKU oraz budowa zespołu garaży i pomieszczeń dla psów. Aby spostrzec, że obecne warunki utrudniają funkcjonowanie mysłowickich policjantów, nie trzeba być pracownikiem NIK. Wyrwa w parkiecie przysypana piaskiem pośrodku jednego z pokojów sekcji prewencji mówi sama za siebie. Źródło: MCH - POLSKA Dziennik Zachodni