Niewygodne pytania radnego Palki

06 lutego 2015

Redakcja

Kategoria:

Wydarzenia

- Panie przewodniczący, wysyłanie radnym ważnych dokumentów dzień przed posiedzeniem Komisji Samorządności i Przestrzegania Prawa jest co najmniej niepoważne – powiedział pod koniec styczniowych obrad Tomasz Palka, który nie chce się zgodzić z tym, aby ważne dokumenty finansowe były przekazywane radnym tuż przed posiedzeniami.

Przypomnieć należy, że radni bardzo często otrzymują projekty uchwał, nie tylko dzień przed obradami, ale zdarza się, że już w trakcie rozpoczętego posiedzenia komisji. Nikt wcześniej nie odważył się głośno o tym powiedzieć podczas obrad Rady. Podobna sytuacja wyniknęła w grudniu, gdy radni otrzymali do opiniowania plany miejscowe dzielnicy Piasek i Stare Miasto. Wtedy radny Dariusz Wójtowicz wniósł o wycofanie projektów uchwał, ale koalicja prezydencka przegłosowała dokument, mimo, że wcześniej nie było możliwości go nawet przeczytać.

Drugi zarzut radnego Palki skierowany wobec prezydenta Edwarda Lasoka to kupczenie stanowiskami i powołanie na funkcję zastępcy prezydenta Mysłowic Bernarda Pastuszkę.

- W podobnych wielkością i ilością mieszkańców Żorach czy Piekarach Śląskich jest tylko jeden zastępca prezydenta, nawet w trzy razy większym Sosnowcu jest tylko dwóch zastępców. Uważam, że drugi zastępca w Mysłowicach jest niepotrzebny. Panie prezydencie, według mnie kupczy pan tym stanowiskiem i sprzedał pan to właśnie stanowisko za dwa srebrniki czyli za dwa głosy radnych „My To Mysłowice” – powiedział radny Palka.

Gdy Tomasz Palka wyrażał swoją surową opinię, na twarzach niektórych radnych pojawił sie rumień. Nikt z obecnych nie próbował nawet podważać słów radnego, który jednoznacznie odniósł się do kupczenia stanowiskami i funkcjami w zamian za przychylność podczas ważnych głosowań.

- Prezydencie, moim zdaniem zrobił pan błąd i jest to zły wybór, że powołał pan właśnie tego człowieka, bo jeszcze kilka miesięcy temu Bernard Pastuszka nawoływał radnych miejskich z mównicy do oddania pana organom ścigania za prywatyzację Mysłowickiego Centrum Zdrowia oraz za decyzje związane z poręczaniem miejskim budżetem kredytów i innych zobowiązań finansowych wobec MPWiK. Był również największym krytykiem w Radzie wobec prezydenckich działań takich jak przerost administracji, zbyt rozbuchane wydatki, brak należytej kontroli nad działalnością miejskich jednostek komunalnych czy zatrudnianie „swoich” radnych na kierowniczych stanowiskach w urzędzie – kontynuował Tomasz Palka.

Na koniec głos zabrał prezydent Edward Lasok: - Ja do tej wypowiedzi (radnego Palki – przyp.red.) nie będę się ustosunkowywał, bo to są słowa obraźliwe. I jak pan uważa, że ktoś kupczy, to nie wiem na jakiej podstawie (…). Powołałem, bo tak uznałem za stosowne i takie jest moje prawo, w związku z tym jak ma pan zdanie odmienne to proszę sobie je zostawić dla siebie – odpowiedział prezydent.

Przypominamy o tym, że w ostatnich miesiącach doszło do kilku spektakularnych „transferów” w lokalnej polityce, m.in. dwójka radnych objęła stanowiska naczelników, kolejni dwaj radni zostali awansowani na dyrektorskie posady – jeden jest dyrektorem zakładu budżetowego, a drugi zastępcą dyrektora szkoły. Inna dwójka działaczy samorządowych z list PiS wylądowała na kierowniczych stanowiskach w miejskiej spółce.  Wielu ludzi z list wyborczych MPS otrzymało intratne posadki w mysłowickim samorządzie, z czego o dwóch kolejnych ma się niebawem zrobić bardzo głośno. Do sprawy nieoczekiwanych politycznych transferów, awansów i przetasowań w zamian za porządek na sali obrad wrócimy niebawem.