Niepokojące informacje płyną z Komisji Rewizyjnej

19 lutego 2018

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Nie jest tajemnicą, że w Mysłowickim Samorządzie od lat dzieją się rzeczy trudne do zrozumienia przez zwykłego zjadacza chleba. Często są to wstydliwe sytuacje, takie jak skrywanie dokumentów przed kontrolującymi radnymi czy zasłanianie prawnymi opiniam, aby kontrolę zminimalizować.

Do (nie)zrozumiałych działań prezydenta i podległych mu służb najczęściej dochodzi gdy członkowie komisji rewizyjnej wnoszą o wgląd w umowy cywilno - prawne czy działania finansowe. Radni chcieli dziś zadać pytania prezydentowi Edwardowi Lasokowi, ten jednak nie pokazał się na posiedzeniu.

Radny Eugeniusz Lelonek podczas poniedziałkowej komisji wręcz stwierdził, że w Mysłowickim Urzędzie dochodzi do podwójnych standardów. - Gdy ubiegłoroczna kontrola obejmowała prywatną spółkę Mysłowickie Centrum Zdrowia, radni posiadali możliwość wglądu w umowy, gdy obecnie doszło do kontroli w MZGK, opinie prawne przygotowane przez Urząd rzekomo zabraniają weryfikacji dokumentów przez kontrolujących. To mało poważne działania podważające wiarygodność prezydenta - stwierdził radny Lelonek.

Do podobnych sytuacji dochodziło gdy radni próbowali dotrzeć do dokumentów finansowych MPWiK. Prezydent i prezes spółki wodociągowej tak długo przeciągali w czasie dostąp do materiałów, aż wybuchła afera z obecną próbą zbycia udziałów MPWiK. Stąd też domniemania, że miejska spółka została doprowadzona do tragicznej sytuacji finansowej w sposób świadomy.

Kontrola w MZGK nie została przeprowadzona w zakresie, jaki zleciła Rada Miasta Mysłowice członkom Komisji Rewizyjnej. - Jako radni od niemal 4 miesięcy jesteśmy zwodzeni pismami. Ich treść jest momentami żenująca - twierdzą członkowie Komisji Rewizyjnej.

Wcześniejszy protokół pokontrolny dot. MZGK, po którego ujawieniu "awansowany" został poprzedni dyrektor dostępny jest TUTAJ!

- W 2016 roku na co najmniej trzech gminnych budynkach i skarpie przy skrzyżowaniu ulic Krakowska/Katowicka zawisły banery kandydata do Sejmu RP m.in. z list Platformy Obywatelskiej. O umowy wystąpiliśmy wiele tygodni temu i jesteśmy zwodzeni pismami prezydenta, których treść jest momentami komiczna. Zadziwiające jest to, że na proste pytanie nie ma do dzisiaj odpowiedzi - mówią członkowie Komisji Rewizyjnej.


- Gdy radni zadają proste pytania, odpowiedzi są wymijające, nie mające nic wspólnego z treścią zapytania. Czekamy kto te umowy podpisywał, czy to Wydział Gospodarki Komunalnej, Wydział Nieruchomości, albo MZGK i jakie pieniądze wpłynęły do budżetu miasta z tego tytułu - mówi Wojciech Chmiel, przewodniczący zespołu kontrolnego.

Członkowie Komisji Rewizyjnej podejrzewają, że podczas jednej z ubiegłorocznych kontroli mogło dojść do podmiany dokumentów. Podczas dzisiejszej komisji radni zapowiedzieli skierowanie sprawy do prokuratury, celem wyjaśnienia.

Na koniec radni Komisji Rewizyjnej zażyczyli sobie precyzyjnie rozpisane wszystkie zobowiązania MPWiK i poręczenia kredytów MPWiK przez miejski budżet wraz z harmonogramem spłat oraz wartościami obsługi tych zobowiązań.
Więcej o kontrolach możecie przeczytać TUTAJ!

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice