Młodzi walczą o miejsca pracy - spotkali się z przedstawicielami spółki Brzezinka

08 lipca 2014

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Pamiętacie grupę młodych ludzi, którzy zaapelowali do władz miasta by budować nową kopalnię w Mysłowicach? Zrobili kolejny krok, spotkali się z przedstawicielami spółki Brzezinka. Przeczytajcie relację. 

- Jesteśmy po rozmowach z przedstawicielami spółki, która zamierza budować nową kopalnię w Mysłowicach. Panowie odpowiedzieli nam na wiele, czasem niewygodnych pytań. Poniżej nasza relacja. - piszą inicjatorzy akcji.

RELACJA:
Spotkanie odbyło się w siedzibie spółki w Mysłowicach przy ulicy Mikołowskiej. Już na początku miłe zaskoczenie. Firma zmieniła swoją nazwę: z Niwka na Brzezinka. To dobrze, bo skoro mają wydobywać u nas, to powinni wziąć nazwę od mysłowickiej dzielnicy. Panowie byli przygotowani do spotkania, mieli sporo dokumentów i map – to znaczy, że potraktowali nas poważnie. Od razu przeszliśmy do konkretów.

Pierwsze pytanie dotyczyło tematu szkód górniczych. I jasna odpowiedź – nie wydobywamy na zawał, tylko stosujemy technologię filarów ochronnych. Taką samą metodę stosuje się w Niemczech przy wydobywaniu pod miastami. Dzięki filarom ochronnym oddziaływanie eksploatacji na powierzchni będzie prawie niezauważalne. Pierwsza, najniższa kategoria odkształceń. W Brzęczkowicach można wydobywać z trzecią kategorią, budynki są zabezpieczone na wypadek szkód! Nie będzie tąpań powodujących pęknięcia budynków, czy rozpadanie się dróg, oczywiście muszą to potwierdzić specjalistyczne ekspertyzy. To nie to, co dziś mamy z Wesołą!

Skoro w Niemczech można, to u nas też. Firma będzie stale podlegać kontroli takim organom jak Okręgowy Urząd Górniczy, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska. Będzie prowadzony monitoring powierzchni. Jest gwarancja. A co jeśli jednak szkody będą? Firma odpowiada, że choć nie musi, to już na początku utworzy specjalny fundusz na likwidację szkód. Tyle w tym temacie.

Po drugie – co z pracą? Będzie i to dla mysłowiczan. Budowa upadowych (bo nie będzie szybu, tylko chodniki) wymaga specjalistów, a więc i szkoleń. Skierowane będą do młodych ludzi, potem zapewniona praca. Również poszukiwani będą doświadczeni górnicy. W sumie 500 osób. Spółka Brzezinka już rozpoczęła współpracę z Powiatowym Urzędem Pracy w Mysłowicach, która ma doprowadzić do podpisania listu intencyjnego dot. zatrudniania ludzi z Mysłowic – widać, że się starają. 500 osób to może nie za wiele, ale przecież obok kopalni pracować będą inne firmy, warsztaty mechaniczne, pralnie, sklepy spożywcze, itd. Każde stanowisko górnicze tworzy kolejne 4 nowe miejsce pracy. My w Mysłowicach tego potrzebujemy!

Po trzecie pieniądze, czyli co miasto zyska. Wygląda na to, że sporo! Nowa kopalnia będzie płacić różne podatki, w tym m.in. od nieruchomości, podatki od działającego sprzętu, podatki od wydobycia. I to nie do Warszawy, tylko do Mysłowic. Ma być tego kilka milionów rocznie. Podatki do miasta zapłacą też osoby zatrudnione w samej kopalni oraz powstałych w związku z jej budową innych firmach. Przyda się?

Na koniec pytaliśmy o straty złoża. Usłyszeliśmy, że będą one wynosić nieznacznie więcej, co w przypadku innych kopalń GZW. Żadna kopalnia podziemna nie wydobywa całego złoża, nie ma takiej możliwości. Spółka chcąc chronić budynki musi ograniczyć obszar wydobycia. Poza tym, jeśli wydobycie będzie zagrażać budynkom na powierzchni, to firma rezygnuje z wydobycia w danym rejonie. I tak na sam koniec, wiecie, że 8 na 10 najbogatszych gmin w Polsce to gminy górnicze? I co, warto czy nie warto?

Naszym zdaniem bardzo. Dlatego ruszamy ze zbiórką podpisów. W sobotę o godzinie 10 spotkanie wszystkich chętnych do zbiórki podpisów. Spotykamy się pod klatką schodową przy Wielkiej Skotnicy 20. Po spotkaniu rozpoczynamy zbiórkę w tej dzielnicy pod Spółdzielnią. Zapraszamy na nasze konto na Facebooku: www.facebook.com/takdlanowejkopalni. Do zobaczenia!

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice