To niesłychane! Lasok zadłuży miasto o kolejne 20 milionów!
20 września 2017
-
Redakcja
- Kategoria:
- Wydarzenia
Cieszy Was kilka remontowanych ostatnio ulic w Mysłowicach? Za rok wybory, więc trzeba pokazać, że w mieście coś się dzieje. Jak się okazuje nasz prezydent nie ma na te remonty pieniędzy i chce zwrócić się do banków o wsparcie finansowe w wysokości, aż 20 milionów złotych! Ostateczną decyzję ma podjąć Rada Miasta, w której Lasok ma większość.
Zarządzanie przez zadłużanie i polityczne transfery radnych to wstydliwa wizytówka obecnego prezydenta Mysłowic.
Na usta ciśnie się tylko jedno słowo - kompromitacja. Edward Lasok, który kilka tygodni temu oficjalnie ogłosił swój start w przyszłorocznych wyborach, postanowił kupić sobie przychylność wyborców kolejnym gigantycznym zobowiązaniem finansowym.
Już teraz długi miasta przekraczają astronomiczną kwotę 300 milionów złotych. Wkrótce mają się powiększyć o kolejne 20 milionów. Tym razem nie będzie to kredyt, a obligacje, które tym różnią się od tradycyjnego kredytu, że pieniądze można dostać szybciej, bez przetargu i bez wskazywania konkretnego celu. Poza tym pieniądze z obligacji trzeba będzie oddać powiększone o spory procent.
Jak tym razem Lasok tłumaczy kolejne zadłużania miasta? Na stronie internetowej miejskiej telewizji czytamy, że koszt trwających remontów, m.in. ulicy Matejki i Wybickiego przewyższył pierwotne założenia urzędników. - Oferowane ceny mocno przekraczają możliwości finansowe miasta – podkreśla Edward Lasok, prezydent Mysłowic.
To niesłychany popis niekompetencji prezydenta Lasoka i jego urzędników. Jeśli Edward Lasok przeszacował inwestycje o niebagatelną kwotę 20 milionów złotych, to jest to najlepszy dowód na absolutny brak profesjonalizmu głowy miasta. Jeśli zaś zrobił to z premedytacją, licząc na kupienie sobie przychylności wyborców kolejnymi długami, to jest jeszcze gorzej, bo prezydent ma nas, mieszkańców za skończonych durni, którzy nie widzą, jak ich miasto stacza się po finansowej równi pochyłej wprost na dno.
Edward Lasok przed siedmioma laty wygrał wybory prezydenckie z hasłem - dość zadłużania miasta. Wtedy zobowiązania Mysłowic wynosiły ledwie ponad 100 milionów. Dziś to już grubo ponad 300 milionów. Co zrobią wyborcy? Zobaczymy za rok!
