Czy Grzegorz Osyra zostanie odwołany przez premiera Donalda Tuska?

04 września 2009

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Wcześniej radni, teraz również i wojewoda śląski zarzuca prezydentowi Grzegorzowi Osyrze naruszanie prawa i lekceważenie państwowych urzędów. Zapowiada, że jeśli prezydent nie zaprzestanie łamania przepisów, wystąpi z wnioskiem do premiera o odwołanie go ze stanowiska

Wcześniej radni, teraz również i wojewoda śląski zarzuca prezydentowi Grzegorzowi Osyrze naruszanie prawa i lekceważenie państwowych urzędów. Zapowiada, że jeśli prezydent nie zaprzestanie łamania przepisów, wystąpi z wnioskiem do premiera o odwołanie go ze stanowiska. - To absurd - komentuje sprawę sam zainteresowany.Wojewoda zarzuca prezydentowi niepowiadomienie Regionalnej Izby Obrachunkowej o zmianach wprowadzonych w magistracie, zaleconych podczas kontroli oraz przywołuje sprawę źle naliczanych diet dla radnych, uchwalonych w 2007 r.- Wojewoda stwierdził nieważność uchwał w sprawie zasad przyznawania diet radnym, co skutkuje wstrzymaniem ich wykonania. Mimo to diety w nadmiernej wysokości i tak wypłacano, łamiąc tym samym prawo - mówi Patryk Kuzior z nadzoru prawnego Urzędu Wojewódzkiego.Prezydent w swoim działaniu jakiegokolwiek naruszania przepisów nie widzi i posądza wojewodę o szykanę polityczną i nadużycie uprawnień. - Nie ma mowy o jakimkolwiek naruszaniu prawa, tym bardziej notorycznym, jak sugeruje wojewoda. Wnioski pokontrolne nadeszły z RIO już po terminie, a nadpłacone należności zostały przez radnych zwrócone - tłumaczy. - To polityczny odwet. Wojewoda mimo zaproszenia nie przyjechał do nas na obchody 90. rocznicy wybuchu I powstania śląskiego, za co spotkała go krytyka - dodaje.Tymczasem zdaniem służb prawnych wojewody jedno z drugim nie ma powiązania, a Grzegorz Osyra naruszał prawo już nie raz, m.in. obsadzając na stanowisku dyrektorki miejskiego żłobka osobę bez wymaganych kwalifikacji.Teraz prawnicy przyglądają się także wykonaniu rozstrzygnięcia w sprawie powołania przez prezydenta pełnomocników ds. osiedli. - Inicjatywa służąca wzmacnianiu kontaktu między władzami miasta a mieszkańcami może i jest pożądana, ale nie została przewidziana przepisami prawa. Zakres działania pełnomocników pokrywa się z kompetencjami ustawowo umocowanych organów jednostki pomocniczej. Choć prezydent zapewniał nas, że osoby powołane na te funkcje przestały je pełnić, to w dalszym ciągu docierają do nas sygnały, że tak się nie stało - tłumaczy Kuzior.Warto przypomnieć, że jeśli doszłoby do odwołania prezydenta, jego miejsce zająłby wskazany przez wojewodę i wyznaczony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji kandydat, który pełniłby tę funkcję do czasu wyboru nowego prezydenta.Polska Dziennik Zachodni Monika ChruścińskaFoto M. Bugała

O Autorze

Dariusz Wójtowicz

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice