Brutalna prawda... o mysłowickiej władzy
29 marca 2017
-
Redakcja
- Kategoria:
- Wydarzenia
Mówią, że polityka można, jak muchę, zabić gazetą. Tym razem na celowniku mediów znalazł się Bernard Pastuszka. Wczoraj jeden z portali zarzucił Pastuszce, że blokuje budowę nowej siedziby pogotowia ratunkowego. Dziś, portal znów pisze o tym problemie. Tym razem w roli bohatera występuje Edward Lasok, szef Pastuszki. Lasok niczym szeryf mówi, że bierze sprawy w swoje ręce i problem rozwiąże. Jak myślicie, komu zależało na upokorzeniu Pastuszki?
Mamy tego złego, który blokuje strategiczną inwestycję budowy siedziby pogotowia - w tej roli Bernard Pastuszka. Mamy w końcu tego dobrego, który sprawę wyjaśni i rozwiąże - oscar dla E. Lasoka. Ktoś w tej całej intrydze zapomniał o słowach Lasoka: Nie ma ani jednego tematu, który przeze mnie nie przechodzi - oświadczył niedawno podczas sesji Rady Miasta prezydent Edward Lasok.
Jeśli problem siedziby pogotowia jest ustawką, to naprawdę niskich lotów. Pokazuje jednak dobitnie, że na mysłowickich szczytach władzy panuje kompletny chaos i degrengolada. Edward Lasok spotyka się ze swoim zastępcą Bernardem Pastukszą niemal codziennie. Ich gabinety dzieli kilka metrów. Swoje sprawy rozgrywają w mediach.
Za co oberwał Pastuszka? Możemy się tylko domyślać. Zastępca Lasoka otwarcie mówi o problemach w mysłowickich wodociągach. Nie godzi się na proponowaną przez szefa sprzedaż pakietu większościowego MPWiK do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Krytykuje działania Zbigniewa Augustyna, zaufanego człowieka Lasoka. To Augustyn odpowiada ze sprzedaż Bauvereinu wraz z lokatorami.
Z drugiej strony Bernard Pastuszka wiedział w co się pakuje, wchodząc w koalicję z Lasokiem. Teraz, gdy niemal codziennie wychodzą na jaw kolejne problemy ekipy rządzącej naszym miastem, trudno będzie Pastuszce odciąć się od swojego szefa.
Za rok wybory. Jeśli Edward Lasok, na mocy ustawy PiS nie będzie mógł wystartować w wyborach, to w jego środowisku rozpocznie brutalna walka o schedę. Na śmierć i życie. Pytanie, czy mysłowiczanie w ogóle będą chcieli głosować na osobę z piętnem skompromitowanej władzy?
