Brudne barwy kampanii: Polityczna nagonka w lokalnej prasie!

26 września 2018

Drukuj artykuł
Kategoria:
Wydarzenia

Za sprawą gazety Co Tydzień kampania wyborcza w Mysłowicach powoli zamienia się w wojnę na wyniszczenie kontrkandydatów Wojciecha Króla. Zamiast merytorycznej dyskusji mamy obrzucanie błotem niemal każdego, kto próbuje stanąć na drodze kandydata Platformy Obywatelskiej.

Nie jest tajemnicą, że redaktor Grażyna Haska prowadzi osobistą walkę z radnym miejskim i jednocześnie kandydatem na Urząd Prezydenta Mysłowic Dariuszem Wójtowiczem, a swoje wydawnicze możliwości wykorzystuje przeciwko niemu. Wieloletni układ towarzysko - biznesowy broni się jak może przed polityczną odstawką i odcięciem od urzędniczej kasy.

Iwona Chajto

Plugawa nagonka!
Najbardziej agresywna nagonka jaworznickiej gazety skierowana jest na osobę Dariusza Wójtowicza, z którym Król w uczciwej walce nie ma większych szans na wyborcze zwycięstwo.

Powszechnie szanowany Dariusz Wójtowicz to dobry człowiek, wrażliwy i uczynny, od ponad 20 lat niosący pomoc mieszkańcom. Haska wie, że z takim kandydatem nie da się wygrać prezydentury, więc postanowiono rozpowszechniać kłamliwe teksty i knuć polityczne intrygi, idące obecnie pełną parą. 

Nachalne działania
O Wójtowiczu w Co Tydzień pisano już wiele napastliwych tekstów. Oskarżano o przedwyborczą współpracę z Lasokiem, o niezgodne z prawem działania związane z wizualizacją budynków na Rynku, czy o łamanie kodeksu wyborczego. Wszystkie haskowe insynuacje okazały się bzdurami tworzonymi na potrzeby wyborcze. Podejrzewam, że to mogą być również uboczne skutki urojeń zatrutej nienawiścią dziennikarki.

Kobieta jest tak zażarta, że podczas ostatnich obrad Rady Miasta potrafiła czaić się za plecami Wójtowicza, robiąc zdjęcia z ukrycia, tylko po to, by po raz kolejny dokuczyć złośliwym tekstem. Dziennikarstwo Co Tydzień i Haskiej już dawno przestało mieć znamiona krytyki wydawniczej i przemieniło w nękanie oraz niezgodne z etyką zawodową działania. Pracownica lokalnej gazety stała się mimowolnie jednym z najzagorzalszych sztabowców Króla i Platformy Obywatelskiej w Mysłowicach, siejąc zamęt i wrogą atmosferę.

Czarny piar rodem z PRL!
Taka forma prowadzenia kampanii przypomina mi najczarniejsze czasy PRL, gdy towarzysze z plugawej komórki propagandy niszczyli ludzi w sposób bezwzględny, tylko po to, aby załapać się na przy prezydialnym stole.

Z pewnych źródeł wiem, że środowisko Co Tydzień zaangażowane w kampanię PO i Króla kolejny raz zaatakuje Dariusza Wójtowicza licząc, że wyborcy odwrócą się od lidera lokalnych rankingów przedwyborczych. Smutne w tym wszystkim jest to, że wielu porządnych ludzi zaangażowanych w kampanię wyborczą Platformy Obywatelskiej legitymizuje tak podłe działania. Zgodzają się na nagonki, a nawet udostępnia na swoich profilach Facebook! To emerytowani dyrektorzy placówek oświatowych, pracownicy administracji samorządowej, którzy w ubiegłych latach otrzymywali od Dariusza Wójtowicza namacalne wsparcie m.in. podczas ważnych głosowań w Radzie Miasta. 

Siebie warci!
Pan kandydat Król i dyspozycyjna Haska są siebie warci. Bezwzględni i pozbawieni skrupułów, nie przebierający w środkach w dążeniu do celu „po trupach”. Oskarżając wszystkich dookoła, zapomnieli o swoich grzechach i osobach z przeszłością, które ich otaczają. 

Pani Grażyna Haska ma za sobą piękną przygodę z wielkimi pieniędzmi w tle, które w latach 90-tych rozpłynęły się jak kamfora - na szczęście zachowały się wydawnictwa opisujące proceder. Zaś współpracownik kandydata Króla, wspierający go i pokazujący podczas wyborczych spektakli z Marszałkiem Województwa w roli głównej, został niedawno zabrany z domu przez CBA, bo wplątał się w aferę kryminalną przy budowie nowej siedziby Straży Pożarnej w Mysłowicach.

O tych śmierdzących na kilometr sprawach Haska i Król starają się zapomnieć. Ale ludzie nie zapomnieli i ja również niebawem przypomnę mieszkańcom, bo warto.

Iwona Chajto

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice