Siatkarskie emocje w Mysłowicach

20 stycznia 2015

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad wiceliderem rozgrywek siatkarki Silesii Volley podejmowały u siebie wyżej sklasyfikowane siatkarki z Węgrowa. Spotkanie, chociaż zakończone w trzech setach, dostarczyło wielu emocji.

Spotkanie rozpoczęło się od wymiany ciosów ze skrzydeł. Obydwie drużyny nie miały problemu ze skończeniem ataków, w efekcie czego wynik oscylował wokół remisu (9:9). Kiedy siatkarki Nike zaczęły skutecznie serwować, szczególnie Małgorzata Kupisz, w ekipie przyjezdnych zaczął funkcjonować blok. Z kolei mysłowiczanki, odrzucone od siatki, miały problemy ze kończeniem ataków, które raz za razem podbijały znakomicie spisujące się w obronie przyjezdne (12:9). Gospodynie dwukrotnie próbowały odrobić straty. Pierwszy raz dzięki skutecznej grze w bloku (11:12 kiedy Wioletta Szkudlarek powstrzymała Martę Gurtowską), kolejny dzięki zagrywce (17:17 po asie serwisowym Majki Szymańskiej). Równie szybko jednak podopieczne trenera Kalinowskiego traciły kontakt z rywalkami. Po asie serwisowym Beaty Mielczarek przewaga przyjezdnych wynosiła już cztery punkty (20:16) i utrzymała się do końca partii, którą skuteczną zagrywką zakończyła Gurtowska.

Wydawało się, że przegrana nie wpłynęła negatywnie na miejscowe, które od początku drugiej odsłony podjęły walkę z rywalkami. Potrafiły kończyć ataki nawet z niedokładnych piłek (5:6). Szybko jednak przyjezdne zaczęły narzucać swoje warunki, a sygnał do tego dała kapitan Nike, Marlena Mieszała. Siatkarka ta najpierw dwukrotnie zapunktowała w ataku, by chwilę później dorzucić bardzo dobrą zagrywkę (10:7). Ten dystans przyjezdne zdołały utrzymać jedynie przez krótki okres, bowiem w ich szeregi ponownie wdało się rozprężenie. Młode zawodniczki Silesii wykorzystywały to, systematycznie odrabiając straty. Do tego dołożyły skuteczną zagrywkę, odrzucając rywalki od siatki, a po udanym ataku Marty Jaszczuk doprowadziły do remisu 20:20. Końcówka należała jednak do Beaty Mielczarek, która była nie do zatrzymania (23:22), a po asie serwisowymMałgorzaty Zaciek przyjezdne miały pierwszą piłkę setową, którą chwilę później wykorzystała Mieszała.

Trzecia odsłona od samego początku przebiegała pod dyktando przyjezdnych. Ich przewaga w każdym elemencie była ogromna. Po asie serwisowym Zaciek prowadziły 10:3..., by chwilę później przegrywać 12:14. Wysokie prowadzenie sprawiło bowiem, że siatkarki Nike zaczęły grać niedokładnie. Najbardziej doświadczona w drużynie Małgorzata Kupisz dwa razy z rzędu popełniła błąd podwójnego odbicia, a zagrywki Szczepańskiej siały spustoszenie w węgrowskich szeregach (14:12). Podopieczne trenera Kupisza wydawały się być zupełnie rozbite, raziła ich nieskuteczność w każdym elemencie (atak Zaciek w antenkę). Po czasie, o który poprosił szkoleniowiec ekipy z Węgrowa, drużyna Nike powróciła na boisko odmieniona. Do ich gry powrócił spokój i dokładność. Dzięki trudnym zagrywkomGabrieli Borawskiej Silesia została odrzucona od siatki, w efekcie czego ponownie zaczął funkcjonować węgrowski blok. W ataku nie myliła się Zaciek, a po dwóch z rzędu asach serwisowych Gurtowska przyjezdne miały już siedem punktów przewagi i pierwszą piłkę meczową (24:17), którą w kolejnej akcji wykorzystały, zgarniając pełną pulę w tym meczu.

Silesia Volley - Nike Węgrów 0:3
(21:25, 22:25, 17:25)

Składy zespołów:
Silesia: Jaszczuk, Szostok, Pietrek, Szkudlarek, Polak, Szczepańska, Kuziak (libero) oraz Ciesiulewicz, Gasidło, Świstek i Wieczorek
Nike: Mieszała, Mielczarek, Zaciek, Borawska, Kupisz, Gurtowska, Bulbak (libero) oraz Dąbkowska (libero), Panufnik i Wądołkowska

źródło: siatka.org

Mecz z NIKE Węgrów w podsumowaniu trenera gospodyń.

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice