Rafał Kalinowski: Cały czas bardziej walczymy ze sobą.

24 grudnia 2015

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

Ciężkie czasy w Mysłowicach. Po dotkliwej porażce z ŁKS-em Łódź oraz z Budowlanymi Toruń drużyna Silesii Volley Mysłowice znajduje się w głębokim dołku. Siatkarki ze Śląska czeka najcięższy z dotychczasowych sezonów w I lidze kobiet. O ostatnich meczach, sytuacji w zespole i planach na przyszłość opowiada trener Rafał Kalinowski. 

Mecz z Budowlanymi pokazał różnice i przepaść dzielącą oba zespoły. Doświadczone siatkarki z Torunia dały pokaz konsekwencji i skuteczności. Liczył pan na lepszy wynik?

Rafał Kalinowski: – Myślę, że ugranie seta mogło być spokojnie realne. Niestety, popełniamy po sześć czy siedem błędów w secie, które kosztują nas zazwyczaj przegraną partię. Szkoda mi szczególnie pierwszego i drugiego seta, mam troszkę pretensje do dziewczyn o te zepsute zagrywki, parę błędów komunikacyjnych. Gdyby udało nam się grać punkt za punkt z  Budowlanymi Toruń, myślę, że spokojnie moglibyśmy te sety ugrać.


Częste błędy w zagrywce, ale i także w przyjęciu to ostatnio największa bolączka Silesii. Zawodniczki nie wytrzymują presji, czy są jednak jakieś braki, mankamenty?

– My generalnie cały czas bardziej walczymy ze sobą, nie tylko z przeciwnikiem. Niestety, mamy taki, a nie inny potencjał fizyczny czy techniczny. Bardzo ciężko gra się nam z takimi zespołami jak chociażby Budowlani. Cały czas ciężko trenujemy, staramy się poprawiać wszystkie aspekty gry. Niestety, za bardzo nam to nie wychodzi. Mamy młody zespół i potrzebujemy być może miesięcy na zdecydowaną poprawę naszej gry.

Zapowiadał pan przed sezonem, że może to być bardzo trudny sezon Silesii i jak na razie te słowa się sprawdzają. Zajmowaliście ósme miejsce w tabeli przed 11. kolejką. Mysłowiczanki czeka walka o utrzymanie?

– Zapewne tak będzie. Budując zespół, musieliśmy się sugerować finansami, które nie były za wysokie. Udało nam się skompletować młody zespół, nasze zawodniczki dopiero się ogrywają na pierwszoligowych parkietach. Wymieniliśmy praktycznie cały zespół. Staramy się jak najwięcej pracować nad zgraniem zespołu, poprawiamy mankamenty techniczne. Póki co ta pierwsza runda jest kiepska. Miejmy nadzieje, że ta druga, tak jak w zeszłym roku, będzie w naszym wykonaniu zdecydowanie lepsza.

 

Przed wami spotkanie z sąsiadującym z Silesią w tabeli Jokerem Świecie. Jak pan widzi to następne spotkanie, jaka przyszłość rysuje się przed mysłowiczankami?

– Dwie poprzednie kolejki były dla nas bardzo ciężkie. Joker to dobra drużyna, lecz mam nadzieje, że w naszym zasięgu. Oczywiście mecz będzie bardzo ciężki, właśnie ze względu na nasze bezpośrednie usytuowanie w tabeli. Nie ma co kalkulować. Musimy walczyć, starać się uzbierać jak najwięcej punktów, chcemy piąć się w górę tabeli. Chcielibyśmy się w tej ósemce znaleźć. Mam nadzieję, że poprzez ciężką pracę na treningach uda nam się to osiągnąć.

 

tekst: siatka.org

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice