Juniorki MOSiR Mysłowice awansowały do półfinału mistrzostw Śląska z pierwszego miejsca
09 stycznia 2009
Bez najmniejszych problemów uzyskały awans do półfinału Mistrzostw Śląska juniorki MOSiR Mysłowice. Wygrały wszystkie mecze w turnieju ćwierćfinałowym, a jedyną przegraną było losowanie gospodarza kolejnego etapu eliminacji.
Bez najmniejszych problemów uzyskały awans do półfinału Mistrzostw Śląska juniorki MOSiR Mysłowice. Wygrały wszystkie mecze w turnieju ćwierćfinałowym, a jedyną przegraną było losowanie gospodarza kolejnego etapu eliminacji. - We wszystkich spotkaniach miałyśmy dużą przewagę, nie było najmniejszego zagrożenia - mówi Żaneta Michalak, trenerka drużyny MOSiR. - Z Częstochowianką wygrałyśmy na spokojnie, jedynie w meczu z MKS Bielsko-Biała po dwóch pewnych setach w trzecim wkradło się rozprężenie. Ostatecznie jednak oba mecze wygrałyśmy po 3:0 - relacjonuje.Po dwóch pierwszych spotkaniach grupy awans do półfinału mysłowiczanki miały już zapewniony. Mecz z MCKS Jaworzno, który również wcześniej awansował do półfinału decydował tylko o pierwszym miejscu, które dawało awans do grupy półfinałowej z BKS Bielsko-Biała oraz szanse na organizację turnieju eliminacyjnego. - Przystępując do spotkania z MCKS nie kalkulowałyśmy. Przegrywając z Jaworznem mogłyśmy trafić do słabszego półfinału, ale ani przez chwilę nie zakadałyśmy opcji, żeby oddać mecz - stwierdziła Michalak. Z innego założenia wyszedł najwyraźniej szkoleniowiec MCKS, ponieważ do ostatniego meczu wystawił drużynę młodszego rocznika. Siatkarki MOSiR przewyższały rywalki co najmniej o dwie klasy, pewnie zwyciężając 3:0. W całym turnieju z dobrej strony jak zwykle pokazały się zawodniczki stanowiące trzon drużyny, Barbara Adamska, Beata Gałek i Marta Dziula. - Wygrałyśmy grupę ćwierćfinałową i teraz zmierzymy się z teoretycznie najsilniejszym BKS-em. Szkoda tylko, że przegrałyśmy losowanie o organizację turnieju półfinałowego i zagramy w Bielsku - mówi Michalak. W turnieju, który odbędzie się prawdopodobnie między 19 a 22 stycznia MOSiR zmierzy się także z MKS Radzionków i MKS Dąbrowa Górnicza. - Gramy o awans. Będziemy walczyć o pierwsze miejsce, mimo iż to bielszczanki są faworytkami. Z pozostałymi drużynami nie powinnyśmy mieć większych problemów - zapewnia Michalak. Źródło: Marcin Szczepański - POLSKA Dziennik Zachodni