I liga K: Pierwsze zwycięstwo Silesianek!

02 grudnia 2014

Drukuj artykuł
Kategoria:
Sport

W sytuacji, w jakiej znajdują się zespoły z Warszawy i Mysłowic, punkty zdobyte na Ursynowie liczyły się "podwójnie". Lepsze okazały się podopieczne Rafała Kalinowskiego, dla których wygrana ze Spartą była pierwszym zwycięstwem w tym sezonie.

Choć w siatkówce nie otrzymuje się not za styl, jednak początek spotkania nie był najlepszym widowiskiem. Oba zespoły popełniały sporo niewymuszonych błędów, nawzajem obdarowując się punktami. Przy stanie 3:3 ze skrzydła uderzyłaMarcelina Nowak, a gdy oczko z zagrywki dołożyła Gabriela Mazur, miejscowe prowadziły 5:3. Chwilę później nastąpił zwrot akcji i dzięki potężnemu zbiciu byłej spartanki Marty Jaszczuk przy Stokłosy był remis (6:6). Podopieczne Rafała Kalinowskiego poszły za ciosem i powoli zaczęły przejmować inicjatywę na boisku. Wyrównana gra toczyła się do stanu 9:9, ale gdy Majka Szczepańska uderzyła ze skrzydła, a Mazur została zablokowana, przy stanie 9:12 o czas poprosiła trenerAgata Szustowicz. Po wznowieniu gry ciężar ataku w ekipie spartanek przejęła Nowak, dzięki której stołeczne zbliżyły się na 12:13, jednak Silesia Volley nie dawała za wygraną i po serwisach Szczepańskiej odskoczyła na 17:13. Kiedy dwa oczka odrobiła Sparta, tym razem o czas poprosił szkoleniowiec gości, ale miejscowe nie zwalniały tempa i po kontrze stawiającej pierwsze siatkarskie kroki na Śląsku Barbarze Adamskiej był remis 18:18. Mysłowiczanki stały jak zaczarowane, tracąc w kilka minut czteropunktową zaliczkę. Spartanki z kolei nabierały pewności wychodząc na 19:18. W tym momencie zespół z Warszawy stanął w miejscu, własnymi błędami oddając rywalkom punkty za darmo (20:23) i przegrywając premierową odsłonę meczu 20:25.

Uskrzydlone silesianki z dużym przytupem rozpoczęły drugą partię, prowadząc po kontrze Angeliki Szostok 4:0. Przyjezdnym odpowiedziała Mazur, a po błędzie Jaszczuk Sparta zbliżyła się na 3:5. Ekipa trenera Kalinowskiego wciąż utrzymywała kilkupunktowy dystans, odskakując po kolejnym ataku Szostok na 10:6. Czteropunktowa zaliczka nieco uśpiła czujność gości, bowiem do kontrofensywy przeszły miejscowe. Trio Mazur-Cieśnik-Nowak sprawiło, iż emocje w tej partii rozpoczęły się na nowo (10:11). Wówczas przypomniała o sobie świetnie dysponowana tego dnia Szostok, po akcjach której Silesia Volley odskoczyła na 13:10. Podopieczne Agaty Szustowicz próbowały walczyć, jednak gdy zespół z Mysłowic wyszedł na 16:12, o przerwę dla drużyny poprosiła trenerka stołecznych. Silesianki rozkręcały się coraz bardziej, prowadząc przy stanie 18:13 pięcioma punktami. Warszawianki zdołały się jeszcze zbliżyć na 17:19, ale końcówka partii należała do przyjezdnych, którzy wygrali drugą partię 25:21.

W trzecim secie po ataku ze środka Wioletty Szkudlarek Silesia Volley prowadziła 5:1. Mysłowiczanki błyskawicznie roztrwoniły przewagę i po kontrze Nowak miały tylko punkt przewagi (6:5). Po chwili Szostok została zatrzymana przez Aleksandrę Gancarz i na Ursynowie było po 6. Oba zespoły szły punkt za punkt, ale po serii błędów gości Sparta odskoczyła na 12:9. Inicjatywa po stronie gospodyń nie trwała długo, bowiem bardzo szybko do kontrofensywy przeszły siatkarki z Górnego Śląska, doprowadzając po kontrze Klaudii Świstek do remisu (13:13). Od tego momentu prowadzenie przechodziło raz na jedną, raz na drugą stronę. Dopiero przy stanie 18:18 sukcesywnie przewagę zaczęły budować przyjezdne, które po atakach Szkudlarek odskoczyły na 22:19. Spartanki nie były w stanie nawiązać walki i po kolejnym ataku środkowej Silesii Volley przegrały trzecią odsłonę meczu 21:25.

Sparta Warszawa - Silesia Volley Mysłowice 0:3
(20:25, 21:25, 20:25)

źródło: siatka.org

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice