Wiosenny powiew kobiecości - relacja MONDAINE z wiosennych metamorfoz

14 czerwca 2013

Drukuj artykuł
Kategoria:
Miasto na luzie

Jak najprostszym sposobem wykonać smoky eyes? Dlaczego warto zrezygnować z hollywoodzkich uczesań na rzecz naturalnej fryzury? Komu pasują kolory fluo? Dlaczego gorzka czekolada nie służy tylko do jedzenia i przede wszystkim: jak być i czuć się piękną. Na te i inne pytania odpowiedzi poznaliśmy podczas środowych Wiosennych Metamorfoz, które tym razem miały miejsce w tyskim hotelu ARENA spa & wellness.

Przez blisko 3 godziny wszystkie Panie, które zdecydowały się wziąć udział w spotkaniu zorganizowanym przez Barbarę Lech i Monikę Buenger, mogły nie tylko posłuchać o nowinkach ze świata mody i urody, ale też porozmawiać ze specjalistkami od wizerunku o tym jak najlepiej dopasować fryzurę, strój i makijaż, jak odpowiednio dobrać bieliznę oraz… konto w banku. Nie zabrakło też pokazu zmysłowej Bachaty w wykonaniu tancerzy ze szkoły tańca Salsopolis, którzy poderwali uczestniczki do wspólnego tańca.

W powietrzu jak zwykle czuć było miłą, wyjątkowo sfeminizowaną atmosferę (choć mężczyzn też nie zabrakło) oraz aromat gorzkiej czekolady, z wykorzystaniem której masowana była jedna z Pań – Joanna Frysztacka – Redaktor Naczelna myslowice.net: Sensualnie rewelacyjnie, aromat fantastyczny no i oczywiście profesjonalny masaż w wykonaniu Pana Piotra. Ważne jest to, żeby sprawdzić, czy jest to prawdziwa, gorzka czekolada. Na pytanie, czy Pani Joanna potrafi już rozpoznać odpowiedni rodzaj czekolady, jaki ma być wykorzystywany do zabiegów kosmetycznych, odpowiada krótko: Tak, zostałam nią poczęstowana! Nie mogłabym nie polecić.

Do tego, jaki zabieg warto jeszcze zafundować sobie w porze wiosenno-letniej przekonywała – manager hotelu ARENA – Patrycja Brychcy: Przede wszystkim w tej chwili polecamy seanse w saunie fińskiej cedrowej, z tego względu, że aurę za oknem mamy deszczową, chłodną, więc jest to fantastyczny czas na relaks, odprężenie i przyjemne spędzenie czasu na przykład na zakończenie dnia.

Podczas tego wyjątkowego „babskiego” wieczoru, swoją kolekcję „Fresh” zaprezentowała projektantka Sylwia Malina. Inspiracje do tworzenia swoich strojów czerpie z szeroko pojętego otoczenia, ceni niestandardowe połączenia barw i dodatków, co wyraźnie było widać na przykładzie prezentowanych na modelkach kreacjach „casualowych”. Moją kolekcję wyróżniają kolory, kołnierze, różnego rodzaju zapięcia, paski, które są w tym sezonie bardzo modne oraz spodnie, które pasują do każdego typu figury – mówiła właścicielka marki Malina.

Jak zaznaczała jedna z organizatorek – Barbara Lech – dobre przyzwyczajenia dotyczące pielęgnacji twarzy, ciała i komponowania strojów powinny być codziennym dobrym nawykiem. O czym warto więc pamiętać tworząc swój wiosenno-letni look?

Po pierwsze – mocne usta w soczystych, owocowych kolorach. Na wieczór świetnie sprawdzą się pomadki w kolorze wina. Kolorowe kreski na powiekach, szczególnie modne są obecnie odcienie niebieskiego, nieśmiertelne smoky eyes i zalotne kreski w stylu lat 60-tych, kosmiczne, monochromatyczne makijaże oczu, inspirowane pokazami mody, ponadczasowy makijaż nude. Naturalność, świeżość, lekkość, to podstawa idealnego makijażu na wiosnę i lato 2013.

Zdaniem Joanny Wójcik z salonu Jean Louis David, tej wiosny i lata dominować będą na pozór niedbałe upięcia, warkocze, grzywki, przeróżne wersje ombre w odcieniach mokka, rozwiane fale, wyraźne przedziałki, krótkie cięcia do połowy szyi, świetliste, jasne blondy, kolory jak najbardziej zbliżone do barw natury.

W kwestii ubioru – podobnie jak w makijażu – kolory, kolory, kolory. Modne są błękity, pastele, ale też połączenia czerni i bieli szczególnie w wydaniu „sportowa elegancja” oraz barwy fluorescencyjne. Uczestniczki spotkania, które miały ochotę nieco powiększyć swoją garderobę, mogły znaleźć coś dla siebie wśród kreacji zaprojektowanych przez Sylwię Malinę. Wiosna i lato to najlepszy czas, by pokazywać ciało, więc Panie nie powinny bać się głębokich dekoltów.

By dekolt prezentował się jak najlepiej należy zadbać o dobrze dobraną bieliznę. Dorota Sarlej z firmy Samanta uczulała zgromadzone Panie, by koniecznie zwracać uwagę na to, żeby bielizna nie była zbyt ciasna, ani zbyt luźna, by miseczka była dopasowana do rozmiaru biustu i rodzaju stroju. O pomoc przy zakupie odpowiedniej bielizny zawsze można poprosić brafiterkę, która dopasuje jak najlepszy model dla klientki.

Podczas spotkania goście mogli oglądać metamorfozę jednej z uczestniczek – Katarzyny Czerny. Z pomocą specjalistek od wizerunku: makijażystki, fryzjerki i stylistki Pani Katarzyna zmieniła się nie do poznania. Taki skok z dżinsów w sukienkę i szpilki to dla mnie nowość – komentowała na koniec Pani Katarzyna – Przyszła wiosna, wszystko się budzi, do życia. Stwierdziłam, że u mnie też coś powinno się zmienić.

Nie była to jedyna metamorfoza, którą mieliśmy okazję obserwować tego wieczoru. Nową fryzurę i makijaż zyskały również dwie Panie z publiczności, które odważyły się skorzystać z propozycji ekspresowej metamorfozy przygotowanej przez organizatorki – Barbarę Lech i Monikę Buenger, które jak zwykle dbały o to, by Panie nie nudziły się ani przez chwilę, a po zakończeniu spotkania służyły każdej z nich radą.

Przed nami jeszcze jedno – ostatnie już w tym sezonie spotkanie w ramach Wiosennych Metamorfoz. Tym razem zaprosimy Panie do Pszczyny. Będzie jeszcze więcej mody, urody, tańca i zabawy, ale o tym już niebawem…

tekst: Dominika Ślęzak, MONDAINE

foto: Robert Słoma

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice