Dzień Śląskiej Flagi

17 lipca 2016

Redakcja

Kategoria:

Miasto na luzie

W Chorzowie i w Katowicach górnośląskie flagi zawisły dzięki inicjatywie radnych miejskich Ruchu Autonomii Śląska. Potem był już efekt domina i do akcji dołączyły władze Siemianowic Śląskich, Pszczyny, Kobióra i Rudy Śląskiej. W tym roku zabrakło górnośląskiej symboliki w Mysłowicach, ale stowarzyszenie Ślōnskŏ Ferajna wysłało już do Prezydenta Edwarda LASOKA pismo z prośbą by w przyszłym roku żółto-niebieskie flagi pojawiły się również w naszym mieście.
Przypomnijmy, iż Dzień Śląskiej Flagi pojawił się w regionalnym kalendarium przed pięcioma laty z inicjatywy ówczesnego Posła na Sejm RP, a dzisiaj Europosła – Marka PLURY. Święto nawiązuje do daty uchwalenia przez polski Sejm Ustawodawczy w 1920 roku Ustawy Konstytucyjnej zawierającej Statut Organiczny Województwa Śląskiego, na podstawie którego województwo otrzymało szeroką autonomię.  Jak napisał w 2011 roku na swojej stronie internetowej Marek PLURA - Dziyń Ślōnskij Fany ma być m.in. dniem radości lokalnego patriotyzmu, dniem nadziei na rozwój tej Ziemi oraz dniem świętowania tworzonej przez Ślązaków wspólnoty.
Od momentu „narodzenia się” święta Europoseł Marek PLURA i stowarzyszenie Ślōnskŏ Ferajna wspólnie je propagują wśród mieszkańców naszego regionu. Z tej okazji w latach poprzednich m. in. pod katowickim Spodkiem rozciągnięto żółto-niebieską 100 – metrową flagę (2013), rozdawano małe chorągiewki w barwach Górnego Śląska, a nawet dwukolorowe lody (2012). W tym roku akcja promowania Dnia Ślōnskij Fany odbyła się w centrum Katowic – na Placu Kwiatowym. W ciągu godziny rozdano 500 żółto-modrych fanek. Zainteresowanie było ogromne. Do stolika podchodziły nie tylko dzieci, ale również dorośli, którzy zabierali chorągiewki dla swoich dzieci i wnuków. Jedna z kobiet wzięła aż cztery flagi dla syna, który mieszka obecnie w Anglii, ale nie odciął się od regionalnych korzeni, wręcz przeciwnie – teraz jeszcze bardziej podkreśla swoje związki z Górnym Śląskiem. Ktoś wziął dla sąsiadów, jeszcze ktoś inny – dla bliskich.

Do świętowania zachęcał również Europoseł Marek PLURA  „ – Muszymy wszyjskim pokazywać, że to je fajne, normalne świynto, że tyn kōnsek Ojropy to je naszŏ ślōnskŏ mało ojczyzna. Beztōż myśla, że każdy powinien ta ślōnskŏ fana nawet tako malutka mieć żeby pokazywać inkszym, że my Ślōnzŏki mŏmy swoje barwy – żółte i modre i swojigo złotego adlera i zoca tyj ślōnskij fanie dzisiej ȏddawŏmy jak czynili ci, kerzy tyn Ślōnsk przez setki lŏt stawiali na nogi i dziynki kerym tyn Ślōnsk je taki gryfny jak je.” Życzył również zebranym „- To je gryfny, radosny dziyń, niych ta radość pozostanie w naszych domach wraz z tōm ślōnskōm fanom.” Natomiast Peter LANGER przedstawił krótką historię górnośląskiej flagi. Tłumaczył również, bo takie padło pytanie, dlaczego Ukraina ma barwy niebiesko-żółte (co oczywiście też jest związane z historią Śląska, a dokładnie z postacią księcia Władysława II Opolczyka, który był namiestnikiem na Rusi Halickiej).

A jaka jest historia śląskiej flagi? Kiedy pojawiły się żółto-niebieskie barwy?

Jak pisze Dariusz JERCZYŃSKI w książce „Historia narodu śląskiego”  w 1202 roku doszło do ostatecznego podziału Śląska na dwa odrębne państwa. Henryk Brodaty  był władcą Księstwa Śląskiego ze stolicą we Wrocławiu, natomiast Mieszko Plątonogi – Księstwa Opolsko-Raciborskiego ze stolicą w Raciborzu. Po jego śmierci stolica została przeniesiona do Opola. Najprawdopodobniej na początku XIII wieku ustalono godła obu państw. Symbolem Księstwa Śląskiego został czarny orzeł ze srebrną przepaską w kształcie półksiężyca na złotym polu. Był on oparty na wzorach niemieckich. Godło Księstwa Opolsko- Raciborskiego nawiązywało z kolei do herbów francuskich i włoskich. Złoty orzeł na błękitnym polu pojawił się w 1222 roku na pieczęci Kazimierza opolskiego, który był synem Mieszka Plątonogiego.

Przyg: Iwona Chajto