Ale znowu nam nie wyszło - Rymera!

20 lipca 2015

Drukuj artykuł
Kategoria:
Interwencje

Poziom wykonywanych usług przy pracach drogowych na terenie Mysłowic jest rażąco niski. Dzisiaj kolejny przykład fuszerki jaka została dokonana przez ludzi odpowiedzialnych za stan dróg w mieście. A sprawa dotyczy ulicy Karola Miarki i wjazdu na jedno z podwórek.

Kilka tygodni temu mieszkańcy dzielnicy Rymera zgłosili nam fatalny stan chodników i nawierzchni jezdni przy ulicy Karola Miarki. Pokazaliśmy zdjęcia wjazdu na podwórko gdzie w zagłębieniu uszkodzonej drogi wystawała studzienka kanalizacyjna, zatkane wpusty uliczne i rozwalone chodniki. Sprawę przekazaliśmy radnemu Dariuszowi Wójtowiczowi, aby ten zainterweniował w urzędzie miasta w imieniu mieszkańców.

Niemal natychmiast po naszym zgłoszeniu, na biurko prezydenta Lasoka trafiła interpelacja radnego, a sprawą zajęły się służby drogowe. Dokonania ich są wątpliwe.
Po piątkowej, kolejnej już interwencji mieszkańców dzielnicy Rymera, pojechaliśmy sprawdzić efekty działań służb pana prezydenta Edwarda Lasoka. 

Po sobotnich deszczach przed bramą wjazdową zrobiło się duże rozlewisko powodujące, że  mieszkańcy muszą wyjść na połowę ulicy aby nie zmoczyć butów. W okolicach miejsca gdzie jest świeżo położony asfalt, studzienki kanalizacyjne są pozatykane kamieniami i piachem, przez co przy krawężnikach tworzą się kolejne rozlewiska. Rzekomo naprawiony chodnik, znów się zapada – co widać na załączonych zdjęciach. Wystające pnie po usuniętych drzewach, które tworzą naturalne pułapki dla przechodniów, również są nieruszone.

Ta interwencja i późniejsze „dokonania” służb podległych prezydentowi Lasokowi ukazują jak są wykorzystywane środki publiczne i jakimi ludźmi otacza się pan prezydent Lasok, który podczas spotkań z mieszkańcami niemal za każdym razem obiecuje coś zupełnie innego.

O Autorze

Redakcja

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice