Zapuszczone podwórko Robotnicza - Górnicza!
09 czerwca 2014
Robotnicza – Górnicza – Miarki, mówi się o tym miejscu, że wstyd przyprowadzać gości… Zieleń jest zapuszczona, a po ławkach i piaskownicy zostały tylko kawałki betonu. Uszkodzone latarnie, brudne parkingi, walające się papiery to widok z okien. Kosze na śmieci dawno zniknęły bez wieści.
Kiedyś podwórko tętniło życiem, było boisko plac zabaw i sprzątaczka dbała o teren. W latach 90tych zaczął się problem. Gminne służby przestały inwestować i dbać o podwórko. Mieszka tu wiele starszych osób, które ze łzami w oczach wspominają czasy prezydenta Kazimierza Karawaja i społecznika Mariana Obwiosły. - kiedyś żyło się tu lepiej, było czysto i radośnie. Miasto dbało o nas - mówi pani Basia, jedna z najstarszych mieszkanek dzielnicy.
Dziś Rymera i okolice to obraz nędzy i rozpaczy.