Spadające konary na Harcerzy Śląskich!

12 lipca 2015

Drukuj artykuł
Kategoria:
Interwencje

Mieszkańcy ulicy Harcerzy Śląskich w mysłowickiej dzielnicy Wesoła od co najmniej 6 lat piszą do miejskiego urzędu o wycięcie kilku drzew, których łamiące się konary spadają na okoliczne posesje. Boją się, że kiedyś dojdzie do tragedii, bo na zielonym terenie gdzie rosną drzewa, często bawią się dzieci.

Kilka dni temu nad Mysłowicami przeszła nawałnica, która w kilku miejscach łamała drzewa jak zapałki. Między innymi posypały się na ziemię konary przy ulicy Harcerzy Śląskich. Interweniowała Straż Pożarna. Wycięto dwa nabardziej zniszczone drzewa.

- podczas niedawnej wizji w terenie, urzędnicy zapewniali nas, że drzewa są zdrowe i nie ma takiej możliwości aby się połamały. Jak widać na załączonych zdjęciach, potężne konary zostały połamane podczas ostatniej wichury i spadły m.in. na nasze płoty i podwórka czyniąc liczne szkody – mówi wieloletnia mieszkanka dzielnicy.

Już w maju tego roku, w imieniu mieszkańców Harcerzy Śląskich, pismo na ręce prezydenta Mysłowic złożył radny miejski Dariusz Wójtowicz. Opisał problemy i wniósł o wycinkę oraz pielęgnację drzewostanu. Po jego piśmie został uporządkowany teren zielony przez pracowników Zakładu Oczyszczania Miasta Mysłowice, ale drzew nikt nie ruszył. Urzędnicy mają dwa argumenty, które powtarzają podczas wizji w terenie: w budżecie miejskim nie ma pieniędzy albo, że drzewa są zdrowe i nic nikomu nie grozi.

- ostatnie burze pokazały, ze drzewa przy Harcerzy Śląskich nie są zdrowe, a tym bardziej nie są bezpieczne dla ludzi. Ich ogromne i od lat nie przycinane konary łamały się jak zapałki. Ja podczas silniejszych powiewów wiatru boję się wychodzić z dzieckiem na zewnątrz, bo tu jest tak niebezpiecznie – twierdzi pani Sabina, której dom stoi najbliżej feralnych drzew.

Dariusz Wójtowicz zapewnił, że zaraz po niedzieli złoży kolejny wniosek na ręce prezydenta Lasoka, oraz wniesie o wizję w terenie i wspólne spotkanie pracowników urzędu z mieszkańcami ulicy. - dziwię się, że tak ważny temat jak poprawa bezpieczeństwa mieszkańców jest odpuszczany przez władze miejskie i lokalnych samorządowców.  Skarżący twierdzą, że pisma leżą w urzędzie od co najmniej sześciu lat  - mówi interweniujacy Wójtowicz.

Kolejnym przykładem wieloletnich zaniedbań przy ulicy Harcerzy Śląskich jest stan techniczny nawierzchni ulicy. Tu również urzędnicy, a w szczególności miejscowi radni, powinni pomysleć o kompleksowym remoncie. Droga została zniszczona podczas budowy sieci kanalizacyjnej. Do dzisiaj nikt nie pomyslał o jej naprawie!

O Autorze

Sandra Jędrzejas

Absolwentka socjologii, pedagogiki i zarządzania. Nieustanna pasjonatka zwierząt. W wolnym czasie nie stroni od dobrej książki. Stałe zatrudnienie nie przeszkadza jej w realizowaniu zadań związanych z portalem, który współtworzy społecznie od 2011 r.

Inne posty tego autora

gazeta_myslowicka logo-tvmyslowice